Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Pogromczyni z długim stażem pracy, czyli Buffy 7 sezonie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 21:38, 04 Cze 2007    Temat postu:

jessie napisał:
ale przyznam sie, ze stosunki miedzy Buffy a potencjalkami nigdy mnie specjalnie nie zajmowaly, bylo mi w sumie obojetne czy dziewczyny zgina czy nie. dalej jednak nie potrafie wybaczyc Buffy tego, jak sie zachowywala w stosunku do przyjaciol.


Podobnie stosunki Buffy-smarkule nie były dla mnie interesujące i gruncie rzeczy ich "zdrada" za bardzo mnie nie wzrusza, bo w sumie można się było spodziewać, ze tak zareagują w sytuacji stresowej. Wink Razz
Natomiast nie mogę przetrawić, jak najbliżsi przyjaciele (praktycznie rodzina) zachowali się w stosunku do Buffy. Laughing

Można by sobie gdybać dlaczego Joss zrobił tak, albo inaczej, ale jest już po fakcie i niczego się nie zmieni. Jasne, że wolałabym, aby obeszło się bez drastycznych scen w sezonie 7, zwłaszcza że potem wystarczy 5 sekund na załagodzenie sprawy. Nie jestem pewna, czy to świadczy o tym, iż cały konflikt był przesadnie rozdmuchaną drobnostką, czy też jest to wynikiem pewnej nieudolności już na etapie pisania scenariusza (łatwo jest strasznie zamotać sprawy, ale trudniej jest je potem elegancko rozkręcić). Mimo iż kocham Jossa, to niezmiennie irytuje mnie u niego pewna nieumiejętność utrzymywania umiaru w dołowaniu bohaterów i gmatwaniu ich żyć. Doskonałym tego przykładem jest "Freshman", w którym w życiu Buffy następuję jedna katastrofa po drugiej. W "Empty places" scenarzyści przechodzą zaś samych siebie w tym, aby pokazać że Buffy znalazła się w bardzo trudnym położeniu i wyraźnie "dusi się": nie potrafi otwarcie porozmawiać z Xandrem na temat jego wypadku, ani z nikim innym (dręczona poczuciem winy, odpowiedzialności, nieszczęśliwa z tego powodu etc), atakuje "niewinną" Faith (która tutaj jest przedstawiona jako opanowana i trzymająca nerwy na wodzy), chce ponownie wracać do winnicy, bo jest pewna, że jest to miejsce, w którym należy szukać odpowiedzi (co z perspektywy innych nie przyniesie im żadnego pożytku i wydaje się szalonym planem, tak iż Buffy nie może poparcia wśród ludzi, których widz może uznać za autorytety, np. Giles i Robin).
Naprawdę jestem dołowana wystarczająco dużo w moim życiu, więc wolałabym nie oglądać, jak zamęczają moją ulubioną bohaterkę. Zwłaszcza z taką, z którą wielokrotnie się identyfikuję. Wink Dlatego tez nie potrafię stanąć po stronie gangu, ani nikogo innego w tym pokoju, gdyż przez te wszystkie lata moja pełna i niepodzielna sympatia leżała po stronie Buffy. Wybaczcie więc, że nie potrafię jej nienawidzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:12, 04 Cze 2007    Temat postu:

malna napisał:
Trochę choatycznie bo mam tylko chwilkę. Razz

Tyle mnie denerwuje, co rozbraja oczekiwanie Buffy ślepego posłuszeństwa od wszystkich i szczere, rozkoszne pretensje, kiedy go nie otrzymywała. Potencjałki były ofiarami sytuacji tak, jak pogromczyni, ryzykowały życiem jak ona, miały prawo tym życiem dysponować, a rolą Buffy, jako autorytetu było przedstawić i uzasadnić najlepsze rozwiązanie. Jeśli stawiały na szali własne życie - miały prawo wiedzieć, że lepszej, bezpieczniejszej, a groźniejszej dla wroga opcji po prostu nie ma.


No tu to zmilczeć nie mogę.
Czy Buffy sama się zglosiła na przywódcę? czy chciała zajmowac sie potencjałkami? Nie, te rolę też jej narzucono, jak i wszytskie inne. A jak juz jest sie tym przywódcą, z własnego czy nie z własnego wyboru, to oczekuje sie posłuszeństwa. Gdy mnie mianowano kierownikiem, to tez tego oczekiwalam i mimo, że wysłuchiwałam zdania innych, miałam glos decydujacy. A jak nie mogłam, to wcale nie wysłuchiwałam, bo i takie sytuacje sie zdarzały, gdy trzeba było szybko podjąc decyzje. I taka rola przywódcy, szefa, że nie musi sie z nich tłumaczyć.
Piszecie: mogła z nimi pogadac po przyjacielsku, wytlumaczyc. A nie wziełyscie pod uwage, że nie potrafiła? Zwróćcie uwage na relacje Buffy i dawn - przeciez ona nie potrafi sie dogadac z własną siostrą! a co dopiero ze stadem denerwujących smarkul, które sa jej zupełnie obce. Niektórzy po prostu maja z tym trudnosci.
Poczekajcie aż bedzieci miały nastoletnie córki Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Pon 22:24, 04 Cze 2007    Temat postu:

to jest jeden z powodow, dla ktorych nie uwazam buffy za postac idealna. nie umie sie dogadac z ludzmi, bo ich nie rozumie. gdyby jej sie nie chcialo to bylabym przychylniejsza Wink albo gdyby chciala, ale by jej nie wychodzilo - zwykle lubie ludzi bez "social skills".

Cytat:
Wybaczcie więc, że nie potrafię jej nienawidzić.


wcale nie nienawidze buffy, naprawde ja lubie. ale wybaczcie ze nie potrafie jej kochac Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 0:14, 05 Cze 2007    Temat postu:

jessie napisał:
to jest jeden z powodow, dla ktorych nie uwazam buffy za postac idealna.

Nie wiem, co wy macie z tym nazywaniem Buffy ideałem. Confused Wink Wcale nim nie jest (i dobrze, bo inaczej byłaby nudną postacią Laughing ). Nie zmiana to faktu, iż idealną postacią kobiecą dla mnie, tak jak Spike jest ideałem faceta, choć obiektywnie patrząc - ideałem nie jest. Tylko, że akceptuję oboje z ich wadami i zaletami. Przypuszczam, że Ty i Lady tak samo podchodzicie do postaci F, jej zalety Was zachwycają, a wady nie stanowią przeszkody (a może i nawet decydują o jej atrakcyjności Wink )

No to ogólna buźka i spokój jeśli chodzi o ten temat. Laughing

OT Nie chcę marudzić, ale należę do ludzi, którzy nie mają ochoty i umiejętności, aby dogadywać się z ludźmi, bo raz - że nie rozumiem innych, dwa - mało mnie obchodzą. Wink Zapewniam, że bez pośrednictwa internetu nie jestem tak towarzyska, jakby się mogło zdawać. Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1