Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Najlepszy partner dla Buffy to: |
Angel |
|
33% |
[ 35 ] |
Spike |
|
61% |
[ 64 ] |
Riley |
|
4% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 104 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:42, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A ja uważam że najlepszym dla niej partnerem byłby Xander A przynajmniej najlepszym z tych podanych na liście... Bo jest zwykłym człwiekiem a nie wampirem i nie miał nic mieszane w genach i narządach przerz rządowe organizacje, wiec Buffy by miała z nim wymiare normalne życie (a przynajmniej normalne randki). Do tego nie jest babiarzem tak jak parker wiec napewno by ją kochał i szanował. Fakt że to straszny frajer ale napewno by się przy niej wyrobił
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 1:01, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
to, ze ktos podal xandra na liscie to jakas ogromna pomylka. wprawdzie podkochiwal sie na poczatku w buffy ale to nie bylo nic powaznego. xander najlepiej pasuje do anyi. a oceniajac najbardziej obiektywnie buff byla najszczesliwsza z rileyem. jak juz wczesniej pisalam - az tryskalo z niej szczescie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:14, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To fakt że z tych wszystkich była z nim najszczęśliwsza, chodź wydaje mi się że szczęśliwsza była by z jakimś normalnym chłopakiem, nie walczącym ze złem i nie posiadającym supermocy... Wtedy mogła by oddzielić obowiązki od przyjemności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 1:18, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ale taki chlopak nie czulby sie z nia dobrze. mezczyzni boja sie kobiet silniejszych od siebie. dlatego tez riley tak zle sie z nia czul. ktos kto w ogole nie potrafilby walczyc to juz w ogole zrezygnowalby z niej jak tylko by sie dowiedzial prawdy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:34, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Niekoniecznie... Owszem mężczyżni boją się kobiet silniejszych od siebie, ale nie było szansy żeby Buffy znalazła faceta silniejszego od siebie, przecież w końcu to Ona była tą jedyną napewno znalazł by się ktoś kto by to zaakceptował...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 1:37, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
no wlasnie do tej pory akceptowaly to tylko wampiry. riley stawal sie coraz bardzie zakompleksiony. jaka on mial mine jak buffy raz rozpedzila sie i przy treningu z nim za mocno go kopnela!!! no taka pierdola po prostu. natomiast wampir, szczegolnie taki jak angel czy spike mial sily fizyczne mniej wiecej takie jak pogromczyni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:44, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ale zauważ że Buffy nie próbowała nawet przeważnie związku z normalnymi facetami. A jak już sppróbowała to trafiała na takiego, ktory jej nawet nie był w stanie pokochać jako Buffy-Buffy a co dopiero jako Buffy-Pogromczynię (np. Parker). Gdyby znalazła faceta który by ją pokochał jako zwykła Buffy to możeliwe że by zaakceptował także jej powołanie. Może nie za pierwszym razem ale uważam że w końcu by takiego znalazła...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 10:49, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ja sadze, ze nie
w normalnym zyciu kobiety o mocnej psychice, zarabiajace duzo i nie bedace w ogole zalezne od facetow maja powazny problem w zwiazkach z nimi wiec to samo dotyczyloby by pogromczyni - tylko w tym przypadku odnosiloby sie do sily fizycznej.
nie raz mowi sie, ze kobiety aby troche dowartosciowac swoich mezczyzn musza udawac przed nimi slodkie idiotki albo troche nieradzace sobie chociaz w pewnych sprawach istotki. o tego typu zachowaniach kazdy psycholog ci powie i mozesz o tym przeczytac w kazdym poradniku. tak wiec z psychologicznego punktu widzenia buffy nie moglaby byc z normalnym mezczyzna. dowodem na to jest riley, ktory jeszcze do tego nie byl zwyklym slabym szaraczkiem. jakby trafilo na szaraczka to skonczyloby sie jeszcze szybciej jak z rileyem.
nie wiem po co przytaczasz przyklad parkera skoro to jest zupelnie inna historia. parker tylko wykorzystywal naiwne kobietki i nie chcial miec z nimi nic do czynienia po przygodach lozkowych. tak wiec buffy nic w tym przypadku nie spieprzyla, bo nawet jakby byla zwykla dziewczyna przygoda z nim tak samo by sie skonczyla.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Wto 11:49, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | ja sadze, ze nie
w normalnym zyciu kobiety o mocnej psychice, zarabiajace duzo i nie bedace w ogole zalezne od facetow maja powazny problem w zwiazkach z nimi wiec to samo dotyczyloby by pogromczyni - tylko w tym przypadku odnosiloby sie do sily fizycznej.
nie raz mowi sie, ze kobiety aby troche dowartosciowac swoich mezczyzn musza udawac przed nimi slodkie idiotki... |
I tu sie zgadzam. Troche mi szkoda zwiazku Riley & Buffy. BO przy nim ona naprawde mogła by byc szczęśliwa. Gdyby tylko nie to jego "męskie ego" nie dopuszczające do siebie mysli, że kobieta może byc od niego silniejsza i lepsza. I tutaj tkwił najwiekszy błąd w rozumowaniu Riley'a. Widać, że bedac w jakims "normalnym" zwiazku Buffy naprawde była szczęśliwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 11:52, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
no wlasnie, ale tylko buffy, bo jej ewentualny partner nie za bardzo. no wlasnie wszystko przez meskie ego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:01, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Przykłąd Parkera przytoczyłem tylko żęby ukazać że Buffy nie próbowała nigdy związku z normalnym facetem, a jak już to tylko z takim który nie potrafiłby jej kochać(i tu chodziło mi o Parkera). Poprostu uważam że gdyby próbowała dalej to może by takiego znalazła...Ale moja wizja to tylko gdybanie , wiec skończe z tym bo to do niczego nie prowadzi... Twój psychologiczy wywód wydaje sie dość....Prawdziwy. Możliwe że masz racje. Gdybym miał świadomość że moja dziewczyna jest ode mnie dużo silniejsza, a ja jestem tylko bezradnym kotkiem to możliwe że rzeczywiście zaczęlo by się źle dziać. A wiec powtarzam, możliwe że masz tu rację z tym męskim ego... Ale faktu że Angel kochał Buffy i tak Ci nie popuszcze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Wto 14:12, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Gdyby kochał trwal przy niej, a nie uciekał przed problemami jak mysz z tonacego statku. Zawsze łapał sie jedynego kola ratunkowego czyli pozostawiania jej z tym wszystkim, zawsze "DLA JEJ DOBRA".
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 14:14, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
btw ja nie przecze, ze angel wcale nie kochal buffy!!! wciaz tylko probuje udowodnic, ze nie kochal ja az tak bardzo jak poczatkowo ona jego (a z jej strony sie nie liczy, bo miala 16 lat) i ze nie byla to jedyna, prawdziwa milosc, bo oboje wkrecili sie pozniej w duzo powazniejsze zwiazki - a powage tych zwiazkow udowadnialam juz wczesniej.
popatrz sobie obiektywnie na zachowanie angela w LA i zachowanie Angela przy Buffy. przeciez facet odzyl zdala od niej!! laczyla ich milosc ale milosc toksyczna przynoszaca szkody i cierpienie obojgu. o ile buffy potrafila ten toxic zniesc, bo byla ogromnie zakochana, o tyle angel wciaz doszukiwal sie problemow nawet w sytuacjach, ktore dla prawdziwej milosci nie bylyby problemem (chocby to starzenie buffy)
|
|
Powrót do góry |
|
|
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Wto 14:14, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | xander wprawdzie podkochiwal sie na poczatku w buffy ale to nie bylo nic powaznego. |
ona była dla niego czymś nieosiagalnym i przez to jeszcze bardziej go pociągała
Reiper napisał: | A jak już sppróbowała to trafiała na takiego, ktory jej nawet nie był w stanie pokochać jako Buffy-Buffy a co dopiero jako Buffy-Pogromczynię |
przecież Railey zakochałsie w Buffy zanim jeszcze odkrył że ona jest pogromczynią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Wto 14:24, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
a. Buffy zakochując się w Angelu, była małolatą, i wedlug mnie uczucie które ich łączyło nie mozna nazwac miłością, predzej szczeniackim zauroczeniem ( ze strony Buffy )
b. Zobaczcie jaka była Buffy przy Angelu a jaka przy Riley'u. Tak jak Angel odzył w LA, tak Buffy stała się wreszcie szczęśliwa przy Riley'u. To, że im sie nie udało, to już nie jest jej wina, predzej jego, i jego EGO
c. Co do Xandra... Czyz jak nie możemy czegoś mieć, to nie pociąga nas to jeszcze bardziej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|