Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Najlepszy partner dla Buffy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Najlepszy partner dla Buffy to:
Angel
33%
 33%  [ 35 ]
Spike
61%
 61%  [ 64 ]
Riley
4%
 4%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 104

Autor Wiadomość
Akasha
The Harvest



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 20:55, 23 Gru 2010    Temat postu:

Według ciebie może to jest uproszczenie według mnie nie.
Zgadzam się że cały serial jest bardzo metaforyczny i przekazuje głębsze treści.
Piszesz że każde wydarzenie da dowolnie zinterpretować i odnieść do własnego życia nie mającego nic wspólnego z fantastyką. Nie zgadzam się z tym, oczywiście są sytuacje które da się dowolnie interpretować ale są również takie które są ukazane tak że wystarczą fakty.
Gdy na przykład w czwartym sezonie w odcinku Primeval jest scena że Buffy mówi do Willow że jest jej najlepszym przyjacielem, to moim zdaniem nie ma co tego wydażenia interpretować po prostu dla mnie jest to fakt.
Nie musisz się ze mną oczywiście zgadzać, po prostu nasze zdania się różnią tak w życiu bywa.

Nie zgadzam się z tobą że relacja Buffy i Spika sugeruje znaną prawdę życiową „kto się czubi ten się lubi” ponieważ czubić się to znaczy spierać się, przekomarzać. A przysłowie to oznacza po prostu osoby które kłócą się i przekomarzają bo są zaangażowane emocjonalnie czyli czują coś do siebie (zauroczenie, miłość).
Moim zdaniem takie określenie pasuje bardziej do relacji Xandra i Cordy ponieważ byli ze sobą w związku a wcześniej (i nie tylko będąc razem również) ciągnęli się za warkocze i przekomarzali się wzajemnie.

Buffy i Spike nigdy nie byli w związku (Związek to potrzeba dwojga ludzi bycia ze sobą i wzajemnej przynależności) i nie wiadomo czy czuli coś do siebie wzajemnie w sensie romantycznym.
On ją kochał tego jestem prawie pewna, ale czy ona jego tu można się spierać bo w sezonie sześć łączył ich tylko seks (wykorzystywali się wzajemnie dla seksu), a w sezonie siedem bardziej przyjaźń. Buffy sama w nim przyznała że Spike, nie jest jej chłopakiem, a jej słowa kocham cię na końcu również można różnie interpretować.

Co do Angela i tego że szybko rozwinął skrzydła z dala od Buffy oraz jego natychmiastowe zainteresowania innymi kobietami, podobnie zrobił Spike w piątym sezonie Angela i dalej w komiksach (przypomnę chociażby seks z Harmony gdy tylko odzyskał ciało). Obydwaj panowie z daleka od niej zachowywali się niestety bardzo podobnie.
Podobnie można powiedzieć o Buffy, że nie kochała Angela bo szybko zainteresowała się Rileyem.
Po za tym wyjaśnij jaki sposób się interesował innymi kobietami. Jeśli chodzi o zainteresowaniami o podłożu romantycznym albo seksualnym to ja nie zauważyłam żeby przejawiał jakiekolwiek do innych pań aż do sezonu 2 i jego obsesji na temat Darli. Może chodzi ci o jego znajomość z Kate albo o tą aktoreczkę której był ochroniarzem i która dodała mu narkotyków do drinka i zamienił się w Angelusa (nie pamiętam jak się nazywała).
Możesz napisać o jaką panią albo panie ci chodzi (proszę wystarczy odcinek albo scena), bo może coś przegapiłam albo wyleciało mi z pamięci. Jeśli chodzi o inne zainteresowania to moim zdaniem już nie fakty a interpretacja właśnie, bo można kogoś kochać i uważać inne osoby za interesujące albo ciekawe.

W życiu określenie "mieć z kimś chemię" owszem nie stosuje się przy opisywaniu przyjaźni ale w serialu czy filmie gdy dwoje aktorów (postaci) ma świetną chemię to moim zdaniem oznacza że potrafią nam przekazać że dana relacja (miłość, przyjaźń itp.) jest prawdziwa. Uważam że postacie mogą mieć różną chemię, nie koniecznie na tle seksualnym.
Jak by patrzeć na kreślenie „mieć z kimś chemię” tak jak w życiu to Buffy i Spike w sezonach 2-6 jej nie mieli, ponieważ zawsze łączy się to z pożądaniem i zauroczeniem albo zakochaniem. Buffy miała ją tylko z Angelem i Rileyem a Spike z Drusillą.

Ja komiksy traktuję jako dalszą część serialu ponieważ jestem fanką całego Buffyverse. Dla mnie określenie kanon to wydarzenia ujęte nie tylko w serialach ale również w komiksach tak jak chce tego Joss Whedon, bo to w końcu jego opowieść nie moja. Gdybym mogła dowolnie ignorować część serialu bo mi się po prostu nie podoba, to zignorowałabym również sezony 6 i 7 ponieważ dla mnie są tylko namiastką wspaniałych pięciu sezonów tego serialu.

Jeśli to dla ciebie tyko marna namiastka tego co chcieli dać twórcy zrozpaczonym zakończeniem genialnego serialu fanom to trudno, to twoja opinia przyjmuję ją ale nie do końca się z nią zgadzam.


Ostatnio zmieniony przez Akasha dnia Czw 20:59, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 21:48, 23 Gru 2010    Temat postu:

Mam wrażenie, że bardzo personalnie traktujesz tą dyskusję, więc od razu wyjaśniam, że nie próbuję cię w żaden sposób przekonać do zmiany swojego zdania. Tylko fajnie by było jakbyś zauważyła, że każda opinia jest subiektywna. Ty widzisz głębie w związku Buffy/Angel, osobowość Spike'a za to sprowadzasz tylko do psychopatycznego mordercy, choć on jest postacią bardzo skomplikowaną. Mimo, że wtrącasz co jakiś czas, że to "twoje zdanie" dorzucasz też teksty o faktach ze scenariusza, czyli czymś niezaprzeczalnym. A te "fakty" niestety każdy widzi inaczej. Mnie nie przekonasz Wink
W ramach wyjaśnienia jeszcze - nigdzie nie pisałam, że Angel oglądał się za innymi kobietami w 1 sez. tylko, że szybko zaczął się oglądać. Mimo, że Buffy ma nowego chłopaka wcześniej myślałam, że wampir, który spędził kilkadziesiąt samotnych lat, dotknął dna i odbił się dzięki wielkiej prawdziwej miłości nie wróci tak szybko do siebie po rozstaniu z nią. Czas dla takiego wampira płynie wolniej. Prawdziwie romantycznie by było gdyby twórcy darowali sobie jakiekolwiek związki Angela, czy chociażby sam seks, który w jego przypadku zawsze może okazać się niebezpieczny. Gdyby to co pokazuje serial AtS działo się po jakiś np. stu latach od czasów Sunnydale to byłabym w stanie zrozumieć. Ale tak to po prostu razi. Tym bardziej, że wcześniej na każdym kroku starano się przedstawiać związek Bangel jako bardzo romantyczny. Przez to wszystko co dzieje się później czar pryska. I proszę mi tu nie porównywać do Angela Spike'a, bo jednak Spuffy to zupełnie inna historia. Ja widzę Spuffy jako coś co miałoby szansę zaistnieć i wiele przetrwać. Znajomość, która ewoluowała od samego początku w nieoczekiwanym kierunku. Wiem, że Buffy nie kochała Spike'a, ale też od 7 sez. jej uczucia zaczynały się zmieniać. Związki są różne. Nie raz zaczynają się od pożądania, ogromnego niedookiełznania, a głębsze uczucia pojawiają się później. Nie zawsze miłość jest od pierwszego wejrzenia.
Spike'a natomiast podziwiam za tak silną osobowość. On nie zatraca siebie niezależnie od tego czy demon kieruje jego ciałem czy nie. Wiele ludzkich cech Williama pozostało w Spike'u po przemianie, nie jest całkowicie inną osobą tak jak Angel, Angelus i Liam. Tak samo z duszą czy bez ogólnikowo dużo się nie różni. Mając duszę zyskuje tylko wyrzuty sumienia, ale pozostaje tą sama osobą, a nie kimś diametralnie innym jak Angel i Angelus. Angel jest dla mnie tylko powłoką, którą zależnie od sytuacji przejmują różne osoby. O jego ludzkim słabym charakterze świadczy to, że Angelus tak całkowicie go opanowuje. Na Boga przecież nawet w Harmony zostały jej ludzkie cechy po przemianie! A u Angela nic. Pusto. Nie wiem czy Angelus jest tworem z ciemnych zakamarków duszy Liama (który de facto dobrym człowiekiem nie był), ale skoro tak to skąd się wziął Angel. Za życia Liama dusza go za bardzo nieograniczała, więc dziwne, że później się tak dzieje. Mało spójna jest ta postać jak dla mnie i tak jak już wcześniej wyjaśniłam bardzo, bardzo słaba.
Jedyne z czym się zgodzę z tobą to to, że nie ma chemii między Sarą, a Jamesem. Wiem z wywiadów, że Sarah często bulwersowała sie tymi wszystkimi ostrymi scenami sexu Buffy i Spike'a. Na szczęście są oni tak świetnymi aktorami, że wszystkie ich wspólne sceny wyglądają naprawdę gorąco Smile I przekonująco.
Do komiksów się nie przekonam nigdy, nawet jakby składały się z ruchomych obrazków jak zdjęcia w Harrym Potterze <rotfl> Jestem już na to za stara, ale też zawsze denerwował mnie sposób ukazywania super bohaterów z mocami. Wszystko jest tak wyolbrzymione i nienaturalne. Serial lubiłam, bo oprócz fantastyki była też codzienność. Wszystko się ładnie łączyło tworząc ciekawą historię. Gdyby Buffy stała się w serialu jakąś mega nadnaturalną hybrydą po prostu przestałabym oglądać.
Ależ walnęłam elaborat jak za starych czasów. Dzięki za skłonienie do dyskusji, bo ostatnio trochę tu przysnęliśmy wszyscy Wink


Ostatnio zmieniony przez lady_m4ryjane dnia Czw 21:53, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akasha
The Harvest



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 21:29, 27 Gru 2010    Temat postu:

Nie traktuje tej dyskusji bardzo personalnie, dlatego zawsze piszę że to moje zdanie żeby to podkreślić i żeby nikt nie miał wątpliwości że jest inaczej. Udzielałam się już na kilku forach i wiem że gdy tego nie napiszę to niektórzy ludzie odbierają to jako atak i próbę wmówienia im mojego zdania. Widzę również że nie próbujesz mnie przekonać po prostu wymieniamy swoje opinie bo do tego jest forum. Przepraszam jeśli miałaś wrażenie że próbowałam ci coś wmówić naprawdę nie było to moim zamiarem. A te fakty ze scenariusza uważam po prstu za argumenty które mają na celu uzasadnić moją opinie i nic więcej, po prostu lubię się na czymś oprzeć gdy z kimś dyskutuję.

Dla mnie Spike w sezonach 2-4 był psychopatycznym mordercą tak jak Angelus przykro mi jeśli cię to razi ale mojej opinii nie zmienię. Jeśli chodzi o Spike w sezonach 5- 7 tu już widzę że podobnie jak Angel jest postacią bardziej skomplikowaną i tak staram się go oceniać.

Co Angela to nie zgadzam się że czas dla wampira płynie wolniej dla mnie to nie ma różnicy i uważam że skoro sama Buffy ułożyła sobie życie po rozstaniu to on też miał do tego prawo.
Dla mnie osobiście prawdziwie romantycznie by było gdyby twórcy również ze strony Buffy darowali sobie jakiekolwiek związki zwłaszcza Rileya. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej próbowała zabić Feith by ratować Angelowi życie a gdy wyjechał rzuciła się na pierwszego lepszego chłopaka ze studiów (trochę to było dla mnie dziwne, a jeszcze dziwniejsze było to że był nim tak strasznie nudny Riley).

Jeśli chodzi Spuffy nigdy nie twierdziłam że są podobni do Bangel, wręcz przeciwnie zgadzam się z tobą że to zupełnie inna historia. Uważam również że każdy związek w tym serialu jest inny, niema dwóch takich samych. Moim zdaniem Buffy i Spika w sezonie siódmym łączyła naprawdę wielka przyjaźń która miała szansę przemienić się w coś więcej.

Dla mnie nie ma nic takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia (przynajmniej ja czegoś takiego nie uznaje) i nigdy nie uwierzę że Angel zakochał się w Buffy już wtedy gdy ją zobaczył w oknie. Myślę że ich miłość zaczęła się rozwijać gdzieś po siódmym odcinku pierwszego sezonu aż do sezonu drugiego gdy zaczęli się naprawdę poznawać. Wcześniej była to tylko wzajemna fascynacja nic więcej, bo żeby kogoś pokochać trzeba go najpierw dobrze poznać.

Mi w Spiku właśnie trochę przeszkadzało że czasami z duszą czy bez to ten sam Spike bo powinno moim zdaniem być inaczej, dlatego że dla mnie wampiry z duszą i bez duszy są jak Dr Jekyll and Mr Hyde.
Trochę dziwne i czasami niesprawiedliwe jest to że Angel oraz Angelus są uznawani za dwie inne osoby a Spike z duszą czy bez za tą samą.

Dla mnie Angel różni się od Angelusa bo ten pierwszy to dusza (sumienie) a drugi demon. Gdy niema duszy wszystkie nasze negatywne cechy biorą po prostu górę, niema rozróżnienia dobra i zła. Tak jak wspomniałaś Angelus jest tworem z ciemnych zakamarków duszy Liama który de facto dobrym człowiekiem nie był. Angel dla mnie wziął się stąd że jak sumienie do niego wróciło poczuł ogrom złych rzeczy które uczynił i wciąż widział twarze tych ludzi których zabił. Z tego powodu czuł się potworem i postanowił to wszystko odpokutować. Za życia dusza Liama go nie ograniczała, bo nie miał na sumieniu takich zbrodni jak Angelus.

Ja też dziękuje za dyskusję a jeśli chodzi o komiksy do czasu sięgnięcia po Buffy miałam takie same zdanie jak ty. Wręcz dużo mnie kosztowało by po niego sięgnąć ale postanowiłam zaryzykować i przeczytać. Podoba mi się ale uważam że mogłoby być lepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WhiteDamon
The Harvest



Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Piekłem a Niebem;)

PostWysłany: Wto 21:32, 28 Gru 2010    Temat postu:

Akasha napisał:

Buffy i Spike nigdy nie byli w związku (Związek to potrzeba dwojga ludzi bycia ze sobą i wzajemnej przynależności) i nie wiadomo czy czuli coś do siebie wzajemnie w sensie romantycznym.
On ją kochał tego jestem prawie pewna, ale czy ona jego tu można się spierać bo w sezonie sześć łączył ich tylko seks (wykorzystywali się wzajemnie dla seksu), a w sezonie siedem bardziej przyjaźń. Buffy sama w nim przyznała że Spike, nie jest jej chłopakiem, a jej słowa kocham cię na końcu również można różnie interpretować.


Nie załamuj mnie kobieto.
Oczywiście, że Buffy & Spike łączył związek.
Widzę, że wszyscy fani Bangel usilnie próbują wcisnąć Spuffowcom Laughing ten kit, iż im tylko chodziło o sex.
Guzik prawda, na pierwszy rzut oka może tak to wyglądało, ale jak się widz przyjrzy głębiej, to z łatwością dostrzeże, że tę parę łączyło bardzo silne uczucie którą spokojnie można uznać za miłość.
Z tym że faktem jest, żę Buffy jakoś ciągle się tego wypierała.
Jednak można dostrzec niejednokrotnie, że jeśli chodzi o Spike,
to ta dziewczyna mówi jedno, po czym robi coś zupełnie odwrotnego..
Przykłady:
Chociażby początek "Tabula Rasa".
Spike przydybał ją na cmentarzu i zaczyna prawić o tych ich całusach Wink
Na to Buffy, że za bardzo to przeżywa. Poza tym to było tylko raz.
Spike na to, że dwa.
Buffy: No ok. Ale na tym koniec. Już nigdy, przenigdy cię nie pocałuję, nie dotknę...Po czym co?
Co prawda rzuca się na niego z kołkiem, który jakoś tak dziwnie wyślizgnął jej się z dłoni( co to, początki Parkinsona, czy jak? U pogromczyni? Laughing) ale potem nie wstaje, tylko sobie w najlepsze leży na wampirze. I ja nie wiem, ale mi to wyglądało, że miała zamiar zrobić coś dokładnie przeciwnego do tego, czego się zarzekała przed chwilą, że nigdy nie zrobi... Laughing
I gdyby jej ten śmiszny demon Rekin (buahaha) nie przeszkodził, to kto wie, na czym by skończyli. Tzn, ja się domyślam Laughing
Albo w odcinku gdy Trójka Złoczyńców sprawia, że Buffy „znika”…
Zanim to się stało, Spike przychodzi do niej po zapalniczkę Laughing
Buffy przegania go, mówiąc mu że ma spadać i dać jej spokój.
Ale gdy pogromczyni staje się niewidzialna, to co wyczynia??
Poza zrobieniem ze złośliwej pracownicy społecznej wariatki?
Idzie do Spike, rozbiera go i rzuca się na niego LaughingShocked
No błagam.
Dorzuca jeszcze przy tym teksta:
„Mówiłam ci, przestań próbować mnie widywać”!
Hahaha.
Czy w odcinku „First Date” bodajże pada takie zdanie : „Czemu wszyscy w tym domu myślą że wciąż jestem zakochana w Spike'u”?
Ha! Czyli jednak!
Wymsknęło jej się to, choć wcześniej milion razy się zarzekała, że nic do niego nie miała Razz
Spike kochała jak przyjaciela?? Jak już o czymś takim można powiedzieć, to o Xanderze Wink
Tzn, o Spike można też tak powiedzieć, ale to wielkie niedopowiedzenie Wink
7 sezon wyraźnie widać co Buffy czuje do Spike.
Broni go jak lwica swoje młode.
Mimo że wampir stwarza śmiertelnie zagrożenie dla wszystkich wokół, Buffy nie wierzyła w jego prawdziwą winę, nie pozwoliła go zabić i pomagała mu z całych sił. W końcu, cholera Razz
Że mówiła, że nie jest jej chłopakiem?
No i co?
To że masz chłopaka nie zawsze automatycznie znaczy, że go kochasz... Razz
Związek ze Spikem ( powtarzam się wiem:) był mimo wszystko kompletnym szaleństwem.
To nigdy nie miało prawa się zdarzyć, a jednak Razz
Buffy doskonale zdawała sobie sprawę że jako pogromczyni popełnia chyba najgorszy z możliwych grzechów, będąc z wampirem-bez duszy.
I nic dziwnego, że wypierała się tego ile wlezie Wink
Co nie znaczy, że go nie kochała i vice versa. Ile razy ratowali sobie nawzajem tyłki? I to nawet nie będąc ze sobą?
Ba, śmiem twierdzić, że Buffy częściej machnęła ręką i zostawiała Spike w spokoju niż on ją! I to nawet wtedy, kiedy zasłużył na śmierć..
(Wybacz Spike;) A przecież Buffy nie oszczędzała żadnego innego wampira.
Zdobyła się z - nawet na zabicie Angela(usa)!
Ale Spike? Zawsze miał u niej wysoką taryfę ulgową Wink
Nawet kiedy był wykorzystywany przez Pierwszego, nie zabiła go, ani nie pozwoliła na to nikomu innemu. Mimo że Giles utrzymywał, że zostawienie Spike przy życiu znacznie zmniejsza ich szansę na to, że zwyciężą i nadejdzie Apokalipsa, ha.
Angel nie był Buffy jedyną miłością. Kochała go bardzo to prawda. Ale Spike’a też Wink

PS. Teraz to przesadziłam z długością posta, sorki Razz


Ostatnio zmieniony przez WhiteDamon dnia Wto 22:15, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 23:46, 28 Gru 2010    Temat postu:

Nie ma takiego pojęcia jak za długi post tutaj Wink
Buffy wciąż wypiera się uczuć do Spike'a, bo chce wymówić głośno to co podpowiada jej zdrowy rozsądek. Bardzo też boi się tego, że przyjaciele będą ją osądzać. Niestety zazwyczaj rozum i miłość nie idą w parze. Nie da się postępować logicznie w przypadku miłości, czy jej zaprzeczyć, bo tak chcemy. Tylko Angelowi to się udało Wink Razz


Ostatnio zmieniony przez lady_m4ryjane dnia Wto 23:50, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WhiteDamon
The Harvest



Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Piekłem a Niebem;)

PostWysłany: Sob 19:51, 15 Sty 2011    Temat postu:

No dobra, to będzie teraz głupie i na dodatek śmiszne conajmniej pomieszanie fikcji z prawdopodobnie rzeczywistymi wydarzeniami historycznymi, hihi - ale co tam Razz
Wiecie co mi ta relacja Buffy-Angel-Spike troszkę przypomina?
Sławny "Trójkącik" Kleopatra-JuliuszCezar-MarekAntoniusz Wink
Patrzcie:
Kleo prowadzała się z najpotężniejszymi powiedzmy facetami swoich czasówLaughing
Powiązanymi ze sobą.
A Buffy była z dwoma najsilniejszymi wampirami w swoim świecie. Związanymi ze sobą tyż.
I w dodatku takimi wyjątkowymi, jedynymi wampkami z duszą Razz
Hehe, ale teraz porównałam, do stu tysięcy ogni piekielnychXD Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 11:54, 16 Sty 2011    Temat postu:

Całkiem być może takie porównanie, tylko mnie uderza różnica w rozkładzie sił w obu sytuacjach. Buffy wobec Spike'a i Angela miała jednak o wiele więcej do gadania niż Kleopatra przy Cezarze czy MA, o ile cokolwiek z historii pamiętam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WhiteDamon
The Harvest



Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Piekłem a Niebem;)

PostWysłany: Nie 16:02, 16 Sty 2011    Temat postu:

Hehe, oczywiście;)
Chodziło mi po prostu o takie ogólne wrażenie.
Tak mi się nasunęło śmiesznie.
P.S. Choć z drugiej strony, Kleo jakiś tam wpływ na nich chyba jednak miała...umiała ich sobie owinąć wokół palcaXD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Igor
Prophecy Girl



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 14:02, 04 Lut 2011    Temat postu:

ale Kloe była z nimi na zasadzie chłodnej kalkulacji-co jej i Egiptowi sie opłaca, Buffy kieruje się uczuciami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 19:38, 10 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Jeszcze kilka miesięcy wcześniej próbowała zabić Feith by ratować Angelowi życie a gdy wyjechał rzuciła się na pierwszego lepszego chłopaka ze studiów (trochę to było dla mnie dziwne, a jeszcze dziwniejsze było to że był nim tak strasznie nudny Riley).

hmm... chyba był to jednak Parker, o ile mnie pamięć nie myli Twisted Evil

Bufyy, po rozstaniu z Angelem, kręciła się jak pies wokół własnego ogona. najpierw Parker, potem Riley, potem Spike.... moim zdaniem to ona sama zupełnie nie wiedziała co do kogo czuje. Parkera wyrzućmy. one night stand, więc się nieliczy. sprawa czysta. dalej... Rileyowi najpierw pozwala odejść, potem gna na złamanie karku by go zatrzymać. nie udaje się, co myśli?? trudno. life goes on. nie zauważyłam, by się w sumie wielce przejęła. dalej.... Spike. zgadzam się - szaleństwo. wydaje mi się, że do niego z całą pewnością nie wiedzała, co czuje. zbliżyła sie do niego, bo tylko on zdawał się ją naprawdę rozumieć. był jej chłopcem do bicia. "tu się pokłócę, tu go uderzę, a jak będę napalona albo będę miała za dużo energii, z którą nie będę wiedzieć, co mam zrobić to go zaciągnę do łóżka i poczuję się lepiej. albo gorzej. ale musze coś silnego poczuć, więc moze być." tu dominowała przyjaźń (?) i wzajemne zrozumienie (mówię tu bardziej o 7 sezonie) niż jakaś gorąca romantyczna miłość. dziwnym trafem Buffy zawsze wraca do Angela. jakiekolwiek są okoliczność. nawet na chwilę. ale jednak. jakbym była fanką Spuffy to ten mały fakt by mi się zbytnio nie podobał.


Ostatnio zmieniony przez MissIndependent dnia Czw 19:39, 10 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WhiteDamon
The Harvest



Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Piekłem a Niebem;)

PostWysłany: Pią 15:48, 11 Lut 2011    Temat postu:

Za Angelem ciągle biega bo zawsze był dla niej kimś nieosiągalnym tak naprawdęWink
Przesadnie go idealizowała, bo ich miłość była niemożliwa.
A wiadomo, najbardziej pragniemy tego - czego mieć nie możemyXD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raven
Welcome To The Hellmouth



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:17, 21 Mar 2011    Temat postu:

W którymś z opowiadań przeczytałam ostatnio, że Angel kochał Buffy swoją duszą i dlatego chciał ją zabić, gdy duszę utracił. Spike natomiast kochał Buffy sercem, nie mając duszy i dla niej właśnie tą duszę odzyskał. I to jednoznacznie zdecydowało kogo uważam za lepszego dla Buffy partnera. Poza tym zawsze miałam słabość do Spike'a Very Happy
Trzeba przyznać, że gdyby Buffy i Spike poznali się tak jak Buffy i Angel, relacje między mini mogłyby być zupełnie inne. Angel objawił się taki wyidealizowany, nawrócony wampir z duszą, pierwsza miłość, Spike natomiast od początku był nędzną kreaturą, która nienawidzi i którą trzeba zabić. No i również czas, kiedy Spike poczuł coś do Buffy nie był idealny.
Gdyby wszystko to odbywało się w innych okolicznościach, gdyby dano Buffy i Spike'owi szansę lepiej się poznać, myślę, że byłaby z nich całkiem dobrze dobrana para Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZŁA_MAŁPA
The Harvest



Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:12, 21 Mar 2011    Temat postu:

Żaden z wymienionych? Jej faceci jak dotąd byli albo martwi albo mieli 12 lat albo i jedno i drugie. Pierwsza pogromczyni została stworzona przy pomocy demonicznej energii więc jest coś naturalnego w tym że Buffy ma demoniczny fetysz ale zdaje się z tego wyrastać, ciasteczko się powoli dopieka. Satsu była krokiem w dobrym kierunku, szczypta demonicznej energii ale reszta w porządku: żywa, dojrzała, twarda i bez skłonności psychopatycznych. Jeśli muszę wybrać to William bo jako jedyny nie miał problemu z jej siłą ( i tak naprawdę to dosyć mądry i wrażliwy gość )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 12:31, 23 Mar 2011    Temat postu:

Raven napisał:
W którymś z opowiadań przeczytałam ostatnio, że Angel kochał Buffy swoją duszą i dlatego chciał ją zabić, gdy duszę utracił. Spike natomiast kochał Buffy sercem, nie mając duszy i dla niej właśnie tą duszę odzyskał. I to jednoznacznie zdecydowało kogo uważam za lepszego dla Buffy partnera. Poza tym zawsze miałam słabość do Spike'a Very Happy
Trzeba przyznać, że gdyby Buffy i Spike poznali się tak jak Buffy i Angel, relacje między mini mogłyby być zupełnie inne. Angel objawił się taki wyidealizowany, nawrócony wampir z duszą, pierwsza miłość, Spike natomiast od początku był nędzną kreaturą, która nienawidzi i którą trzeba zabić. No i również czas, kiedy Spike poczuł coś do Buffy nie był idealny.
Gdyby wszystko to odbywało się w innych okolicznościach, gdyby dano Buffy i Spike'owi szansę lepiej się poznać, myślę, że byłaby z nich całkiem dobrze dobrana para Smile


Podoba mi się ta teoria Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdamiko1991
Welcome To The Hellmouth



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:12, 20 Sty 2012    Temat postu:

Wg mnie jak ktoś odzyskuje dla Ciebie duszę (taaa, jasne Razz), to jest to ewidentny wyznacznik prawdziwej miłości. A Angel od samego początku mnie trochę irytował, więc szczerze mówiąc ucieszyłam się, jak się zmył Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 27, 28, 29  Następny
Strona 28 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1