Neverending story ;)

Cara

- Moglbys byc milszy? Staram sie pomoc!! - Krzykneła Anya - Po za tym, ta demonica, byla moja przyjaciolka i co nie co o niej wiem. Np. Ze co 100 lat, odradza sie pod nowa postacią... Ludzka!

Sebek(aaa)

Usłyszawszy to Giles poderwał się do Anyi, objął i zaprowadził na zwoje krzesło.
-a mogłabyś ją znaleźć? -zapytał ciepłym głosem
-Nie! Chyba że przeprosisz -powiedziała Anya odwracając głowę w inną stronę- poza tym, Kacper nie powiedział, że wessanie dusz z przejścia oznacza apokalipsę, więc nie wiemy czy jest nawet sens.

Cara

- Ale to ułatwilo by nam wiele spraw - Odparla Willow
- No ale musieli byscie po odnalezieniu jej, "rozbudzic" jej wczesniejsza pamieć. To że się odradza, nie odznacza, ze pamieta wczesniejsze wcielenia. - odparla zadowolona Anya

Sebek(aaa)

-powiedz tylko jak ja znaleźć a resztą się jakoś zajmiemy-zapewniła ją willow.
Tymczasem Buffy walczy na cmentarzu z wampirem a siedzący na nagrobku Xander ogląda rękę którą przenikał przez głowę Aleca.
-Co myślisz o tym bladym kolesiu z Magic Boxu...myślisz ze to coś poważnego?

Cara

- Dusze na wolnosci? Demon czychajacy na nie? Moze nie apokalipsa, ale napewno jest to cos, czym musimy sie zajac - Odparła
- No dobra, ale czy warto sie znowu mieszac w jakies wielkie "łubu du" i obrywac po tylkach?

Sebek(aaa)

-W końcu-kopie wampira-od tego-wali pare razy po pysku-jestesmy-wampir skołkowany zmienia się w proch.-poza tym, nie chcę by kiedyś imoja dusz amiła problemy z przejściem czy czymś tam.
[/i]

buffy-summers

-No tak. W sumie..niezbyt przyjemna wizja-przytaknął. Nagle zaczął krzyczeć, lecąc do tyłu.
-Xander!-Buffy rzuciła się w jego kierunku pewna, że jakiś wampir wciągnął go do sąsiedniego groba.
-Uważaj, patafianie, gdzie siedzisz!-warknął Spike, stojąc z kołkiem, gotowy do ataku.I nagle zaniemówił.

ash

Kilka metrów przed nimi stał ktoś kto przypomninał demona. Niezbyt ładny ale za to był większy od Spike a głowę.
-Mam nadzieje że to tylko zwykły demon który chce dostać lanie- powiedział Xander przełykając ślinę kiedy oczy demona niebezpiecznie zabłysły

sweet chilly

-Buff, pokaż, na co cię stać-Xander chciał, żeby monstrum jak najszybciej zniknęło-po prostu zbyt go przerażało, żeby miec świadomość jego istnienia jeszcze kilka chwil. - Buffy...czemu jeszcze stoisz?

ash

Spike nie czekał na reakcję Pogromczyni i sam ruszył do ataku. Niestety nie zdążył uderzyć potwora a już został odepchnięty tak mocno że zatrzymał się kilkanaście metrów dalej. Wzrok demona zwrócił się ku Buffy.

buffy-summers

Buffy zaczęła się głupkowato uśmiechać.
-Yhm..no dobra..może zacznijmy od ciebie? Imię?
Demon wpatrywał się w nią złowrogo.
-Może chociaż pseudonim?-wyszczerzyła do niego zęby.

Sebek(aaa)

-Ok...skoro nie to nie. Chciałam być miła-powiedziała Buffy po czym ruszyła w stronę demona zamachując rękę to zadania ciosu. Niestety gdy tylko podbiegła na odpowiednią odległość, postać złapała ją za pięść, boleśnie wykręcając po czym odrzuciła Buffy na ścianę starej kaplicy.

ash

-Skoro nie udało się wam to proponuję odwrót- powiedział Xander który trząsł się jak galaretka.
-Jeszcze ty nie próbowałeś- burknął Spike.
-Przestańcie!- powiedziała Buffy podnosząc się- chyba ucieczka to najrozsądniejszy pomysł.

sweet chilly

-To na co jeszcze czekamy? W nogi!- xander był zdecydowany. -uciekać, komu życie miłe.
-Zgadzam się z to...-odpowiedź Buffy zagłuszył niespodziewany hałas. Dobiegał zza ściany...

ash

Zza ścian grobowców wyszła spora grupa wampirów.
-No to teraz jestem za tym żeby uciekać naprawdę SZYBKO!- powiedział Xander i zaczął biec w stronę Magic Boxu. Spike i Buffy podąrzyli za nim.