Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Joyce a decyzja Angela :-/
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 17:49, 03 Maj 2006    Temat postu: Joyce a decyzja Angela :-/

Czy sądzicie że Joyce miała wpływ na zachowanie Angela? - po rozmowie z nią ten zerwał z Buffy....
Ja myślę że nasza para rozstałą się również przez matkę Buff... ona naprowadziła A na taki a nie inny tok myślenia --> "Jaka przyszłośc ją czeka z ... tobą?!" pozdr
Powrót do góry
Cara
Chosen



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież

PostWysłany: Śro 18:49, 03 Maj 2006    Temat postu:

Ja Joyce nie mam zupelnie nic do zarzucenia! Nie dziwie sie jej, ze tak powiedziała Angelowi. Wieczny meczennik był z niego!

Joyce to wspaniała kobieta, która bardzo troszczyla sie i martwila o córke!

Ps. Zastanawia mnie ta minka przy Joyce w temacie... Chyba jej nie lubisz ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 18:58, 03 Maj 2006    Temat postu:

no bo malolaty trzeba nie raz troche nakierowac dla ich dobra Razz angel zreszta mial swoj mozg mimo ze byla to jego pierwsza milosc (a wiec wliczala sie w milosc szczeniacka) i nad zerwaniem z buffy zastanawial sie jeszcze przed rozmowa z joyce (na co wskazuja te straszne sny). zreszta naprawde nie wiem czemu podoba ci sie angel przy buffy - wieczny cierpietnik z posepna mina, ktory chce ale nie chce, wie ale nie wie, kocha, a po pieciu sekundach od wyjazdu przestaje i w piorunujacym tempie odzyskuje radosc zycia wlasnie zdala od buff. ale juz nie bede sie po raz tysieczny powtarzac, bo napisalam na ten temat juz elaborat w innych watkach Razz
jedno jest pewne. nawet w prawdziwym zyciu rodzice wtracaja sie do takich rzeczy, szczegolnie jesli chodzi o ich maloletnie corki, slepo zakochane po raz pierwszy. ale to nie znaczy, ze przez rodzicow takie zwiazki musza sie rozpadac (szczegolnie gdy chlopak jest duzo starszy i dojrzaly). tak wiec absolutnie nie mozna obwiniac joyce. angel od pierwszego spotkania z buffy staral sie niedopuscic do tego by sie do siebie zblizyli, natomiast jak sie zblizyli mial ogromne wyrzuty sumienia (szczegolnie po akcji z przemiana w angelusa) i jako ten, ktory zyje dluzej na swiecie czul sie zobowiazany by postapic jak dorosly czlowiek i skonczyc to dziwactwo (jak sam nazwal "freak show"). tak wiec joyce mogla co najwyzej sprawic, ze jego decyzja szybciej weszla w zycie. gdyby nie jej rozmowa z angelem mogloby to wszystko tylko troche dluzej przeciagnac sie w czasie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buffy-summers
Sleeper



Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 2667
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:04, 03 Maj 2006    Temat postu:

no właśnie, dobrze się stało, przynajmniej dla fanów Spuffy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cara
Chosen



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież

PostWysłany: Śro 19:05, 03 Maj 2006    Temat postu:

Dobrze napisane Lady.
Angel jeszcze przed rozmowa z Joyce miał watpliwosci co do tego wszystkiego. A Joyce, co jak co, kobieta dorosła i doswiadczona, nie chciała żeby jej córka cierpiała jeszcze bardziej, i dłużej będąc caly czas w zwiazku z Angelem. Co jak co, kazda matka chce, aby jej dziecko miało normalne i spokojne zycie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 19:11, 03 Maj 2006    Temat postu:

Cara napisał:
Dobrze napisane Lady.
Angel jeszcze przed rozmowa z Joyce miał watpliwosci co do tego wszystkiego. A Joyce, co jak co, kobieta dorosła i doswiadczona, nie chciała żeby jej córka cierpiała jeszcze bardziej, i dłużej będąc caly czas w zwiazku z Angelem. Co jak co, kazda matka chce, aby jej dziecko miało normalne i spokojne zycie.


angel mial watpliwosci od pierwszego odcinka, w ktorym w ogole sie pojawia i poznaje buffy Smile
matce nie ma sie co dziwic skoro wiedziala, ze jej corka umawia sie z seryjnym morderca, ktory moze ich wszystkich wymordowac po chwili szczescia z buffy. zreszta matki corek w tym wieku robia afere o sam fakt umawiania sie ze starszym facetem, wiec co do joyce naprawde nie ma sie co dziwic, bo jej reakcja byla nader spokojna. ja jako matka buffy dalabym jej szlaban do konca zycia Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cara
Chosen



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież

PostWysłany: Śro 19:14, 03 Maj 2006    Temat postu:

lady_m4ryjane napisał:

ja jako matka buffy dalabym jej szlaban do konca zycia Wink


hehehe jesooo i co my bysmy ogladali? Wink Buffy w pokoju do 40?? Razz Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miss_noone
Dirty Girls



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sunnydale

PostWysłany: Śro 19:41, 03 Maj 2006    Temat postu:

ja niestety nie widzialam tego odcinka jak joyce rozmawia z angelem, ale nie mam jej nic do zarzucenia. uwazam, ze dobrze postapila rozmawiajac z angeleb, bo dzieki temu koniec bangel nastapil szybciej Smile ten zwiazek nie byl przyszlosciowy. i tak jak napisala buffy-summers byla szansa dla spuffy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cara
Chosen



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież

PostWysłany: Śro 19:43, 03 Maj 2006    Temat postu:

Kazdy fan Spuffy bedzie wznosil Joyce na oltarze za jej nieukrywaną niechec do Angela Very Happy... Ja na miejscu Joyce postapiła bym identycznie ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelus-Angel
Gość






PostWysłany: Śro 20:13, 03 Maj 2006    Temat postu:

Juz nie bede sie z Wami wszystkimi spieral bo wszyscy jestescie fanami Spuffy, ale wydaje mi sie ze milosc Buffy i Angela byla jakos tak bardziej pokazana dramatycznie... Co do Joyce to nie wiem tak do konca co o tym myslec wiec nic nie pisze.
Powrót do góry
Cara
Chosen



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież

PostWysłany: Śro 20:16, 03 Maj 2006    Temat postu:

Dramatycznie? Hmmm raczej szczeniacko... Ale juz nie schodzmy z tematu Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Entropy



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 2282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica

PostWysłany: Śro 20:19, 03 Maj 2006    Temat postu:

Hmmm...ja kiedy za pierwszym oglądałam ten odcinek(a było to zaraz po obejrzeniu 2 serii w TV Wink) byłam wściekła na Joyce za to ,ze Angel zerwał z Buffy...Ale kiedy obejrzałam całą 3 serię od początku i ten odcinek po raz 2 złosć mi przeszła Smile A teraz się ciesze ,ze przyszła wtedy do Angela ,bo wieksza sympatą darzę parę Spuffy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:48, 03 Maj 2006    Temat postu:

A ja to chyba pracę rzucę i będę czatować przy kompie żeby napisać coś oryginalnego Wink Po postach Lady nie mam nic do dodania-każda dobra matka postapiła by tak samo. I czy ja wiem czy Joyce nie lubiła Angela bardziej niż Spike'a? Oczywiście w sensie bliskich związków z jej córką bo że lubiła go częstować herbatą to wiadomo Smile Spuffy zaczęło sie rozwijać gdy Joyce była chora a potem zmarła i nie mogła już Buffy dawać żadnych matczynych rad Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 21:51, 03 Maj 2006    Temat postu:

Cóż moim skromnym zdaniem to Angel i tak by zerwał z Buffy, nawet gdyby go nie odwiedziła Joyce. Po prostu po tym co mu nagadał Pierwszy, znając siłe klątwy nad nim ciążącej - i siłe Angelusa, biedak innego wyboru nie mam. W sumie dobrze bo go nie lubie, żeby nie powiedzieć nie znosze i jestem za Spike'm - worek treningowy z Chosen rządzi Razz.
Szkoda nieco Buffy, bo ją nieco brutalnie potraktował - mógł to zrobić nieco delikatniej, Buffy mimo sporej jak na swój wiek dojrzałości była jednak nastolatką, a każda nastolatka wie co się dzieje w ludzkiej głowie kiedy facet mówi ci nagle że cały wasz związek był niczym, dowcipem, dziwactwem. To jest okrutne. Tyle mojego zdania.
Powrót do góry
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:23, 03 Maj 2006    Temat postu:

Heh, rozumiem Joyce, tym bardzoej że pamietam jak moja włąsna mama ześwirowałą, jak w wieku 16 lat zaczęłam umawaiać się z facetem 5 lat starszym Wink
Oczywiście jak pierwszy raz oglądałam ten odcinek, e tam, za każdym razem jak oglądam ten odcinek, to jesem o to zła na Joyce. Ale zgadzam się z wami - to i bez tego już wtedy nie miało szans przetrwać. Jeli Angel się wahała, to rozmowa z Joyce upewniła go, że robi słusznie, ale mi wydaje się, że prędzej czy później podjąłby tę decyzję i bez jej interwencji.
W przeciwieństwie do większości fanów Spuffy, ja tu nie będę wieszać psów na Angelu, bo jednak jego relacje z Buffy w 3 sezonie zawsze mnie trochę wzruszają. A zwłąszcza w tych ostanich odcinkach. Nie chcę mi się u po raz kolejny analizować i argumentować, dlaczego ich związek nie miał szans na powodzenie, ale zawsze mi ich żal w tym momencie.
Joyce nie lubiła Angela, bo miała ku temu powody, ale pewna jestem, że gdyby miał szansę uszczęśliwić Buffy byłaby w stanie tę niechęć w sobie zdusić, jak każda matka dbająca o dobro dzieci w pierwszej kolejności. Co do Spike'a - zauważcie, że mimo całej swej dla niego sympatii, w odcinku Crush, jakoś nie reaguje entuzjastyczną radością na wieść, że jest on zakochany w Buffy. Co innego jako towrzysz do pogawędki, co innego jako ewentualny chłopak córki... Zresztą trudno jej sie dziwić, że ma rezerwę w sosunku do wampirów Wink

Nie mogę się tylko zgodzić, że związek z Angelem przedstwaiony jest bardziej dramaycznie niz związek ze Spike'iem. Po prostu realcje Buffy i Spike'a sa duzo bardziej skomplikowane i jeśli się rozumie, co ich łączy i jak oboje z ym walczą robi się duzo bardziej dramatycznie. Relacje z Angelem oparte są na protsych emocjach i nieskomlikowanym schemacie "kochają się ale nie mogą byc razem".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1