Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Joyce a decyzja Angela :-/
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiillow
Innocence



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw 16:57, 04 Maj 2006    Temat postu:

Angel był zwykłym dupkiem a jego związek z Buffy jak i z każdym innym wampirem byłby bez przyszłości i sama by do tego doszła... a Joyce nie powinna się była wtrącać... wg. mnie jak rodzice dostrzegają że nie mają wpływu na własne dziecko i próbują ratować sytuacje rozmową z tą drugą stroną to tylko wychodzi na jaw ich niezdarność wychowawcza.... nie można całe życie za rączke prowadzić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saga
Freshman



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Czw 16:57, 04 Maj 2006    Temat postu:

tak to prawda juz to pisałam Angel podja tę decyzję sam i myslę ze liczył się ze musi zakonczyc ten zwiazek bo Buffy tego by nie zrobiła za bardzo go kochała i mu wierzyła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buffy15
The Wish



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Czw 17:56, 04 Maj 2006    Temat postu:

ja bardzo lubie zwiazek B&A. i nieukrywam tego. z początku chciałam napisac ze to Joyce nie miała racji i tak jakby Angel pod presja zerwał z Buff. Ale po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi zgadzam sie z Jessie ze była to jego najmądrzejsza decyzja. Bardzo mi szkoda tego zwiazku bo zapowiadał sie romantycznie i wogóle.... ale niestety nie przetrwał próby czasu i nie winie za to mamy Buffy,bo tak jak lady napisała uwazam zeona chciała wiedziec na czym jej córka stoi i czy moozna cos z tego zwiazku zbudowac, czy tez bezpowrotnie go zakonczyc.
Angel nie powiedział jej co tak naprawde czuje, wrecz przeciwnie utwierdzil ja w przekonaniu ze nic z tej miłosci nie bedzie i ze trzeba to jak najszybciej zakonczyc,zeby bycie razem nie stało sie dla nich udrekom.

wielkie dzieki za dialog J&A. bo równiez nie widziałam tego odcinka;) a on mi bardzo zobrazował zaistniała sytuacje;d Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clickers
Fool For Love



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:00, 05 Maj 2006    Temat postu:

Nie wiem za co tu obwiniać Joyce, Buffy nie znała dobrze Angela, była zakochana (jak to już gdzies Jessie albo Lady ładnie napisała Smile) w swoim własnym wyobrażeniu o Angelu, była tak ślepo zakochana, że nie patrzyłą w przyszłość, nie mogła zauważyć, że to się po prostu nie uda, bo 1. Angel cierpi 2. zero sexu 3. ona kochała go o wiele mocniej niż on ją 4. Anioł wolałby pójść na łatwiznę niż stawić czoła przeciwnościom. itd. itp. Nie ma co się oszukiwać, Angel kochał Buffy, ale jednak wizja życia z Buffy i bycie pieskiem pogromczyni mijały się z jego marzeniami. W L.A. z dala od niej wiedzie sobie spokojne, szczęśliwe życie, a o Buffy mysli tylko jak ktoś mu o niej przypomni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:15, 05 Maj 2006    Temat postu:

Saga napisał:
White napisał:
Angel jakoś szybko sie z tym uporał, traktując Buffy wręcz jak rzecz... przynajmniej ona i postronni obserwatorzy mogliby takie wrażenie odnieść..


ja tez za Angelem nie przepadam ale jak rzecz to on Buffy nie traktowł kochał ja a ze ma problemy z załatwianiem rorznych spraw to niewiedział o powiedziec i jak postapić i odszedł dla "jej dobra" raczej mama Buffy nie zabardzo wpłyneła na jego decyzję ja mysle zo on już rozwarzał taka mozliwość jakm odejcie tylko zrobił to strasznie dupowato
a mama Buffy tylko sie o nia martwiła w końcu to była jaj jedyna córka która na dodatek miała cięzkie życie


No dobrze że od niej odszedł, ale nie podoba mi się sposób w jaki to zrobił - brutalnie, zrywając wszelkie mosty, a przecież kochać jej tak odrazu nie przestał... było mu trudno to fakt, gdyby na prawde było mu obojętne życie Buffy to by znikł jeszcze tej samej nocy i tyle by go widzieli. Choć swoim zostaniem też sprawe za nadto nie ułatwił, przynajmniej Buffy, kto widział ten wie.

malna napisał:
Ja już się wypowiedziałam i dalej cytowałabym tylko siebie. Ale błagam - nie nazywajmy działania za plecami osoby zainteresowanej KLASĄ! Confused


Wiesz tu raczej chodzi o to że Joyce nie powiedziała mu wprost że ma spadać na drzewo, jedynie mu to delikatnie zasugerowała Razz To jest właśnie klasa, niema nic złego w dbaniu o kogoś, kto sam widocznie nie umie tego za dobrze zrobić. Osobiście twierdze ze związek Buffy i Angela od początku był pomyłką, niby do siebie pasowali, ale klątwa ciażąca na Angelu... miłość i miłością ale nie można zapominać o reszcie świata, która tak sie składa ma ochote jeszcze nieco pozyć... można więc powiedzieć że Joyce walczyła tą rozmową nie tylko o Buffy ale też i reszte ludzi, bo wiecie co potrafi robić Angelus Razz

Clickers napisał:
W L.A. z dala od niej wiedzie sobie spokojne, szczęśliwe życie, a o Buffy mysli tylko jak ktoś mu o niej przypomni.


Racja - bo z oglądania AtS wnioskuje że myśli o niej jedynie wtedy gdy:
- ta się osobiście pojawi w LA
- on musi się pojawić w Sunnydale
- po rozmowie telefonicznej
- gdy przypadkiem Buffy umrze...
- jak mu ktoś o niej wspomni

Jak na wiecznie w niej zakochanego to niezbyt często...

NIE PISZEMY POSTóW JEDEN POD DRUGIM, A TYM BARDZIEJ 3 POD RZAD, MOZESZ EDYTOWAC SWOJE POSTY - CLICKERS
Powrót do góry
Clickers
Fool For Love



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:44, 05 Maj 2006    Temat postu:

White napisał:

Clickers napisał:
W L.A. z dala od niej wiedzie sobie spokojne, szczęśliwe życie, a o Buffy mysli tylko jak ktoś mu o niej przypomni.


Racja - bo z oglądania AtS wnioskuje że myśli o niej jedynie wtedy gdy:
- ta się osobiście pojawi w LA
- on musi się pojawić w Sunnydale
- po rozmowie telefonicznej
- gdy przypadkiem Buffy umrze...
- jak mu ktoś o niej wspomni

Jak na wiecznie w niej zakochanego to niezbyt często...


Dokładnie o to mi chodziło Smile, Angel jest żałosnym, egoistycznym dupkiem i nikt, ani nic tego już nie zmieni, dlatego śmieszy mnie trochę postawa fanów Bangel i bronienie Angela, Angel jest w porządku, da się go lubić, ale tylko we własnym serialu z daleka od Buffy... Cieszę się, że Joyce przyspieszyła trochę ten proces, dzięki niej Angel szybciej stał się szczęśliwy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 16:51, 05 Maj 2006    Temat postu:

oj poczekaj jak tylko jessie sie pojawi Razz
zgadzam sie co do dupka ale tylko przy buffy. zdala od niej naprawde mozna go polubic. jeszcze dlugo bede krytykowac angela z racji tego, ze okazal sie dupkiem dla buffy (a nawet nie dlugo tylko zawsze), ale z drugiej strony jessie coraz skuteczniej przekonuje mnie do tego, ze zdala od buff angel jest naprawde fajna postacia. moze to taki dziwny paradoks albo po prostu dowod na to, ze niektorzy ludzie absolutnie nie pasuja do siebie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clickers
Fool For Love



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:01, 05 Maj 2006    Temat postu:

Wiem, że jest fajną postacią, ale z dala od Buffy. Naprawdę go lubię, ale jak go widze w BTVS to mnie krew zalewa, za to z przyjemnoscią oglądam sobie ATS i naprawdę żałuję, że Angel nie tworzył pary z Faith, a przeciez tak do siebie pasowali...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 17:47, 05 Maj 2006    Temat postu:

powiedziałaś :"gdy dostaje dobre wyniki z testu sat, dzieki ktorym moze wszedzie dostac sie na studia. specjalnie mowi przy angelu "no tak przeciez zadna cudowna sila mnie tu nie trzyma". jest zdruzgotana, ze on sugeruje jej fakt, iz powinna wyjechac na studia. chyba nie trudno sie domyslic co w tym momencie buffy pragnie uslyszec z jego ust. jednak to sie nie dzieje."

A czy nie uważasz , że to przez miłośc jaką ją dażył nie chciał jej zabraniac dalszego kształcenia sie, dojrzewania?
Wiedział ze to jej sie przyda wiec nie chcial jej tego zabraniac bo czuł ze jeśli b. na serio go kocha to wróci i tak czy owak będą razem Smile
Powrót do góry
Clickers
Fool For Love



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:56, 05 Maj 2006    Temat postu:

A Angel zabraniał Buffy dalszego kształcenia się, dojrzewania? Nie, przeciez nawet jakby Buffy chciała się wyprowadzic do innego miasta by tam studiować to Angel mógłby wyjechac razem z nią. Angel jej w niczym nie przeszkadzał, wymyślił sobie powód "dla jej dobra" dla spokoju psychicznego. Nie tu mówić o Spikeu ale muszę, Spike byłby gotowy do wielu poświęceń dla miłości, zrobiłby wszystko, żeby Buffy mogła dalej się "rozwijać, dojrzewać" i żeby nie kolidowało to z ich związkiem. Angel natomiast wolał postąpić egoistycznie, za co go nie winię, bo oboje wyszli przez to na dobre. Wiara w bardzo silne uczucia Angela do B. są już moim zdaniem naiwnością, chyba, że nie oglądało się całości - BTVS i ATS, bo wtedy łątwo już zrozumieć, że droga jaką wybrał Angel jest dla niego łatwiejsza i przyjemniejsza, jakby został przy Buffy to wciąż byłby "zapłakany" (jak ja kocham te jego szklane oczy w prawie całym BTVS...) i smutny, a tak żył sobie pełnią życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 18:12, 05 Maj 2006    Temat postu:

White napisał:

To jest właśnie klasa, niema nic złego w dbaniu o kogoś, kto sam widocznie nie umie tego za dobrze zrobić.

A kto ma to "obiektywnie" osądzić? Protekcjonalizm jest jedną z niewielu rzeczy, które potrafią ze mnie wydobyć evil malnę. Twisted Evil
Ale to nawet nie o to chodzi. Raczej o lojalność, zaufanie i prawo do bycia traktowanym podmiotowo, a nie przedmiotowo. Także o szacunek do siebie i poczucie kontroli.
Nie wiem, jak tego nie czujecie, to nie umiem wam wytłumaczyć. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Pią 20:00, 05 Maj 2006    Temat postu:

taki szacunek i zaufanie obowiazuje w obydwie strony. Buffy tego matce nie okazywala. zreszta, dalej nie rozumiesz ze Joyce zachowala sie naprawde lagodnie i spokojnie w porownaniu do wiekszosci rodzicow. wiesz, latwo tak potepiac rodzicow jak sie samemu nie ma dzieci. a jakby twoja corka zwiazala sie z seryjnym morderca i nie chciala sluchac argumentow? naprawde czekalabys na jej smierc, bo koniecznie trzeba sie trzymac z boku? przyklad moze ekstermalny, ale Angel wlasnie takim morderca byl, niebezpiecznym nie tylko dla Buffy. zreszta, Buffy w tym czasie dosc glupia byla, wiec Joyce chciala sie przekonac czy chociaz jedna strona w tym zwiazku jest odpowiedzialna. jak ktos jest zaslepiony i jego postepowanie staje sie niebezpieczne to trzeba mu pomoc. ja nie rozumiem podejscia, ze jak ktos nas oszukuje i popelnia blad to nalezy go zostawic i niech zdycha. zwlaszcza w stosunku do wlasnego niepelnoletniego w dodatku dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cara
Chosen



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież

PostWysłany: Pią 21:33, 05 Maj 2006    Temat postu:

Wiadomo, że kazdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Joyce wiedziala, ze zwiazek jej córki z Angelem, "istotą" ktora była w stanie zabic, nie ma szans. A interwencja Joyce, poprostu dała Angelowi pretekst do ucieczki. Do wydostania sie z Sunnydale. Jak zawsze pod godnym podziwu hasłem "To dla dobra Buffy". Hyh...
Szczeniacka miłośc... nie ważne jak wielka i mocna, nie ma prawdziwych szans na przetrwanie! A taka prawda, że Buffy i Angel kochali sie wlasnie taka miłoscia. Pierwszej sie nie zapomina... Ale sie z niej wyrasta, dojrzewa.
Interwencja Joyce, i co za tym idzie, sluszne odejscie Angela, pozwoliła Buffy w koncu dorosnąc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebek(aaa)
Freshman



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Otwock

PostWysłany: Pią 22:36, 05 Maj 2006    Temat postu:

myśle ze Joyce dobrze zrobiła...zadało to troszke przykrości Buffy ale dzieki temu była ze spikiem Very Happy...swoją droga to myśle ze gdyby nie ona to angel jednak by został...co pewnie spowodowałoby, że B musi znowu sie osłabić by uratowac mu zycie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 23:16, 05 Maj 2006    Temat postu:

Sebek(aaa) napisał:
myśle ze Joyce dobrze zrobiła...zadało to troszke przykrości Buffy ale dzieki temu była ze spikiem Very Happy...swoją droga to myśle ze gdyby nie ona to angel jednak by został...co pewnie spowodowałoby, że B musi znowu sie osłabić by uratowac mu zycie...


oj chyba zle cus zrozumiales serial. angel za zadne skarby by nie zostal. chocby sam aniol zstapil mu z nieba i powiedzial, ze ma blogoslawienstwo na zwiazek z buffy on i tak znalazlby w tej kwestii jakis problem. tak jak pisalam nie pasowali do siebie zupelnie. no moze bardziej jakby spotkaliby sie w czasie gdy buff byla po 20stce. ale kto wie. moze w tym czasie angel by jej sie nawet w najmniejszym stopniu nie spodobal. jestem sklonna stwierdzic, zer najprawdopodobniej tak by bylo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1