Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Czy zasłużyli na śmierć?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Wto 0:21, 11 Lip 2006    Temat postu:

ja tez nie moge sie zdecydowac czy jestem za kara smierci czy nie, ale wydaje mi sie niektorych zbrodniarzy po prostu nalezy eliminowac dla dobra ludzkosci. taki hitler np, stalin czy manson, ci ludzie z pewnoscia zasluzyli na smierc. to trudny temat o ktorym nalezaloby zalozyc osobny watek, ale w tym akurat temacie nie chodzi o kare smierci. wiadomo ze tara czy jenny nie zasluzyly na smierc, byly calkowicie niewinne, ale warren uczynil tyle zla, ze jego smierci nie mozna uznac za "nieuzasadniona". nawet jesli to jest moralnie naganne, warren zasluzyl na smierc, i zwyczajnie dopadla go sprawiedliwosc. mozna sie oburzac i mowic, ze nikt nie ma prawa samodzielnie tej sprawiedliwosci wymierzyc, ale intencje pytania byly inne. warren dostal to na co zasluzyl.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:34, 11 Lip 2006    Temat postu:

Podzielę temat, może wywiąże sie ciekawa dyskusja.

Trzymając się jednak tematu, zauważcie, że Buffy i Xander chcą poastrzymać Willow nie tylko ze względu na nią samą. Buffy mówi wyraźnie, że Warren powinien zostać oddany w ręce wymiaru sprawiedliwości, nie ma żadnych wątpliwości, choć Xander po części rozumie Dawn, która wolałaby, żeby Willow sama wymierzyła sprawiedliwość Warrenowi.
Buffy zreszta nigdy nie ma takich watpliwości, jej zasady moralne są jasne i proste, nie ma w nich miejsca na szarość.

Sam temat jest tu źle sformułowany - autorka pyta o Jenny, Joyce i Tarę i pytanie postawione w ten sposób, jest, bez urazy, idiotyczne. Wydaje mi się, że bardziej zasadne byłoby: czy ich śmierć była potrzebna, albo takie, jakie postawiła chyba olka.
Czy zasłużyli, czy nie można dyskutowaćw przypadku Warrena, czy Maggie Walsh. I tu tak kategoryczne opinie, jak Strotellera też są nie na miejscu, bo można "nie zasługiwać na śmierć, tylko na karę", ale kara śmierci funkcjonuje, niezależnie od tego, czy się z tym zgadzamy, czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MyLegMyLeg
The Harvest



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:59, 06 Lut 2009    Temat postu: Re: Czy zasłużyli na śmierć?

Rozstrzyganie, czy ktoś zasłużył na śmierć, czy nie, jest kwestią bardzo indywidualna i zależy znacząco od tego, czy ktoś popiera karę śmierci, czy też nie.

Moim zdaniem wymienione osoby można podzielić na dwie kategorie:
Jenny i Tara - ewidentnie nie zasłużyły na śmierć. Podobnie nie zasłużył Jonathan. Snyder mimo swej wredności Smile raczej nie zasłużył na śmierć, o ile nie miał na sumieniu czegoś o czym nie wiemy (a to jest całkiem możliwe biorąc pod uwagę jego niejasne związki z Mayorem).

Anya i Spike - tutaj już kwestia jest znacznie bardziej dyskusyjna. Jeśli przyjmiemy, że na śmierć zasługuje ten, kogo skażą na taką karę ziemskie sądy, to możliwe jest uznanie, że Anya, Spike, a także Angel zasługują/zasługiwali na taką karę.
Każdy z trójki ma na sumieniu długi łańcuch zbrodni. Na obronę Angela i Spike'a można powiedzieć, że nie byli w pełni świadomi swoich uczynków oraz że zmienili się i chcieli następnie naprawić swoje winy. Tak więc podejrzewam, że wyrok jaki by na nich zapadł zależy od kwalifikacji prokuratora i obrońcy oraz od sędziego i przeysięgłych Smile

Kwestia z Anyą jest jeszcze bardziej skomplikowana, a co gorsza, problem jej win był bardzo słabo pokazany w serialach, był poruszony w Selfless ale potem prześlizgnięto się po tym temacie.
A przecież można zakładać, że prawdopodobnie Anya ma dużo więcej do odpokutowania niż oba wampiry z duszami. Po pierwsze - chyba dobrowolnie, tylko pod wpływem emocji, zdecydowała się zostać demonem zemsty. Po drugie, demonem była ponad 1000 lat, zatem mordowała znacznie dłużej niż Angelus. Wydaje się, że ilością ofiar także znacząco przewyższa Angelusa oraz Spika razem wziętych Smile

Uważam, że fakt, że stanęła do walki w "Chosen" oraz że poświęciła się dokonując małego czynu (w porównaniu z tym, co zrobił Spike) - ratując Andrewa było właśnie tym, co mogło jej umożliwić uzyskanie odkupienia swoich win. Tak więc wydaje mi się, że śmierć Anyi w walce w obronie ludzkości przed apokalipsą było dobrym zakończeniem jej historii, można dyskutować, czy na tę śmierć zasługiwała, ale umożliwiła ona jej pokazanie zmiany, jakiej uległa i dokonanie działań wiodących do odkupienia. Gdyby przeżyła, to byłaby na początku długiej drogi pokuty i zadośćuczyniania, aby takie odkupienie uzyskać.


Ostatnio zmieniony przez MyLegMyLeg dnia Pią 1:57, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 17:31, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Warren zasłużył na śmierć. amen.

Snyder też się doczekał. zbierało mu się. wredny troll.

Jonathan - on jest mi całkowicie obojętny.

Tara, Anya, Joyce i Jenny na śmierć nie zasługiwały. to jasne. ale jak to już napisałyście, ktoś musi zginąć od czasu do czasu. ktoś z 'tych dobrych'. inaczej serial byłby strasznie nudny, a nie ma nic gorszego.

Spike miał, moim zdaniem, piękny ending w BtVS Very Happy to była cudna scena, scena jego śmierci.

czy zapomnielismy o Angelu?? wiadomo, Buffy posłała jego do piekła, nie Angelusa. to było naprawdę smutne. ze sceną śmierci Angela na końcu 2 sezonu może równać się tylko i wyłącznie śmierć Joyce (no, i śmierć Buffy).


Ostatnio zmieniony przez MissIndependent dnia Pon 17:32, 19 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 18:12, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Mnie śmierć Angela tak nie rusza (może dlatego, że ten odcinek znam od początków BtVS w polskiej tv, uodporniłam się). W The Body też bardziej się przejęłam stanem Buffy niż samym odejściem Joyce. Właśnie uświadomiłam sobie, że z tych "śmiertelnych" wątków, tylko The Gift ciągle nie umiem obejrzeć bez mokrych oczu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 18:46, 19 Kwi 2010    Temat postu:

nie wiem czemu, ale jak dla mnie jej zachowanie w "The Gift", to, że poświęciła własne życie za życie siostry, było... nie wiem... naturalne. do przewidzenia. czułam, że tak się to skończy, gdy tylko stało się jasne, że Dawnie jest 'kluczem'. nie przejęłam się zbytnio. byłam przygotowana.

po posłaniu Angela do piekła Buffy się załamała, niby była przygotowana, ale raczej na to, że zabije Angelusa. nie Angela. dla mnie ostanie sceny z 'Becoming 2' były bardzo wstrząsające.

po śmierci Joyce straciła grunt pod nogami, dla niej było to niedo pomyślenia, mogła stracić wszystkich, ale nie pomyślała, żestraci matkę. ale próbowała stłumić swoje uczucia. pewnie bała się, że jak znowu się załamie to nie będzie w stanie zająć się Dawn. stan w jakim była rzeczywiście był przerażający. tym bardziej, że nawet nie mogła się wypłakać.

a Anya... muszę przyznać, że ta sekunda robiła wrażenie. wzdrygnęłam się i przeszło. tak jak pisałam, zawsze ktoś musi zginąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sledz
Never Kill a Boy on the First Date



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 0:12, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Najbardziej bezsensowna była śmierć Anyi. W przypadku innych osób miało to jakiś wpływ na fabułe, a to jeb i moja ubuliona postać zginęła kilka minut przed końcem serialu i nic z tego nie wynikło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 12:48, 21 Kwi 2010    Temat postu:

no no, uratowała Andrew Wink choć można się sprzeczać, czy miało to akurat sens, bo facet był irytujący....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1