Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
A kogo najbardziej NIE lubicie z btvs?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 17:21, 15 Gru 2010    Temat postu:

Na pewno był Darlą zafascynowany, zgadzam się. Czy się zakochał - bardzo wątpię, chociaż bezsprzecznie mu na niej zależało, ale tego po prostu nie ustalimy już. Wpadł w szał - no pewnie, ale dalej chodziło bardziej o to, że Darla konkretnie z Angelem, niż że w ogóle z innym mężczyzną. Weszła Lindsey'owi tutaj na ambit w obrębie świętej wojny z wrogiem numer 1 i jedyną tak naprawdę osobą, do której Lindsey podchodził irracjonalnie.
Czy Darla jako kobieta bez związku z Angelem i nieprzydatna dla W&H kiedykolwiek zainteresowałaby Lindsey'a? Zaryzykuję, że mógłby sobie być jej sąsiadem i nawet nie zwróciłby na nią uwagi. I o to mi chodzi - nie mówię, że nic do niej nie czuł, mówię tylko, że gustował właśnie w kobietach, które były dla niego przydatne i to jest raczej ewidentne biorąc pod uwagę oba związki, o których nam wiadomo.
Niemniej zauważyłam ostatnio, że Lindsey jest postacią, która najwięcej pozostawia pola do interpretacji. Różnie można go rozumieć i tak naprawdę chyba nie da się dojść do tego, kto ma rację. To jest właściwie plus, bo w rzeczywistości też zazwyczaj nie dostajemy na tacy motywacji innych ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buffy_fluffy
Welcome To The Hellmouth



Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:19, 15 Gru 2010    Temat postu:

kapitandragan napisał:
W miarę nowym serialu o życiu Pogromczyni, oczekiwałabym nie powtarzania tych samych oklepanych zwrotów akcji, tych samych typów bohaterów.


Btvs trochę lat już jednak ma. Powstał na trochę przed boomem na wampiry, mrocznych chłopców i piękne dziewczęta o wątpliwej urodzie Wink Myślę, dziseijszej twórczości ekarnowej można mieć mimo wszystko więcej do zarzucenia.
Poza tym Btvs nie miał być serialem, który będzie skłaniał do przemyślenia sensu egzystencji człowieka i jego nędznej śmierci tylko będzie serialem dedykowanym nastolatkom. Lekkim, zabawnym, przygodowym z nutką horroru(?).

kapitandragan napisał:
Niestety im dalej w odcinki, sezony, tym nudniej. A Pogromczyni zaczyna przypominać, ba jest zrzędząca starą ciotką. O ile w życiu można tłumaczyć jej zachowanie tym co przeszła, to w serialu jest to nieybaczalne ze względu na widownię, która takich bohaterów zna na kopy i zaczyna się nudzić.


Dla mnie Buffy nigdy nie zaczynała być nudna. Zawsze lubiłam jej poczucie humoru, a gorsze "dni" (odcinki) jednak tłumaczyłabym życiowymi sytuacjami.
Z jednej strony piszesz, że nie masz się nad czym zastanawiać, z drugiej oczekujesz czegoś czego nie można tłumaczyć problemami, które mogą dotknąć prakrtycznie każdego.
Postać Buffy urzekła mnie właśnie tym, że musiała się zmagać ze swoim przeznaczeniem, samotnością, niepowodzeniami. Chyba jest w tym głębszy, życiowy sens. Pod bycie pogromczynią można podstawić wiele sytuacji, które kierują naszym losem bez pytania o zdanie.
Wcielanie się w postać "starej ciotki" też chyba zalicza wielu w zmaganiu się z problemami, czasem samym sobą.

kapitandragan napisał:
Hipokryzja Buffy.

Też bywam hipokrytką kiedy w grę wchodzą uczucia. Trzeźwe myślenie odchodzi gdzieś na bok Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Igor
Prophecy Girl



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 15:41, 16 Gru 2010    Temat postu:

malna napisał:

Niemniej zauważyłam ostatnio, że Lindsey jest postacią, która najwięcej pozostawia pola do interpretacji. Różnie można go rozumieć i tak naprawdę chyba nie da się dojść do tego, kto ma rację. To jest właściwie plus, bo w rzeczywistości też zazwyczaj nie dostajemy na tacy motywacji innych ludzi.


oj tak , celnie to ujęłaś, Lindsey to zdecydowanie postac najmniej rozszyfrowana i zarazem najbardziej nieprzewidywalna
Wogóle świetnie im się udała ta postać, sam aktor tez mi sie zajeb... podobał w tej roli, fajnie ze go przywrócili w V sezonie


Ostatnio zmieniony przez Igor dnia Czw 15:41, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kapitandragan
Welcome To The Hellmouth



Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:31, 16 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
Moim skromnym zdaniem Buffy przez wszystkie serie ma genialne poczucie humoru, świetne teksty, ale to widać subiektywna sprawa.

Miewa dobre poczucie humoru na początku, potem o rozluźnienie, uśmiech jest coraz trudniej.

Cytat:
Co miała Buffy zrobić z Benem? Zabrać na piwo i się pochylić nad jego traumą, liścik wysłać "Tak bardzo ci współczuję, że podjąłeś tę jakże trudną decyzję, o zabiciu mojej siostry. Jakże się musiałeś nacierpieć, kiedy myślałeś o tym, jak moja siostra będzie wykrwawiać się na śmierć."?

Ta decyzja dla niego była trudna. Sam nie chciał się wykrawić na śmierć, poświęcając swoje życie dla kogoś. Silny instynkt samozachowawczy. Dlaczego Dawn zasługuje w tej sytuacji na wsłpółczucie a Ben nie. A Buffy jako Pogromczyni i osoba, która kieruje się wysokimi standardami etyczymi, moralnymi powinna widzieć, że Ben jest tutaj ofiarą. Jakby nie widziala, że gra nie toczy się tylko o jej siostrę, ale również o osobę, o którą powinna walczyć.
Do tego przecież została stworzona, obrona ludności przed demonami. A jeszcze do tego pisk Dawn do Bena: jesteś potworem. A kim ona była oczekując wykrwawienia się Bena za nią?

Lindsey też mi się podobał, nieszblonowści postaci nie polega tylko na poczuciu humoru, czarnym, szarym albo kryształowym charakterze. Wszystko zależy od tego jak została napisana. Wink

Angelus nie był dla mnie tak jednowymairowy. Zły wampir, który zjada bezbronne owieczki. Nie. Podobało mi się jak poszedł z Darla do jej stwórcy. Zamiast bić mu pokłony zaczął go złośliwie atakować. Podsumował go jednym zdaniem. Nic dziwnego, że nie wychodzić z kanałów z taką twarzą. Ja tam lubię wino, luksus i kobiety. Sprytny potrafił ogarnąć więcej szczegółow niż Angel (dlatego m.in został sprowadzony w czasie Apokalipsy przez Szamana).
Dobrze pokazali jak grał na nerwach całej ekipie w seialu Angel. Jak się pojawił Angelus nie wiadomo było gdzie wzrok skierować, tak ich podsumowywał. Kordielia nie potrafisz grać, nikt ci o tym nie mówił? Fred i Gunn jaka miła z was para...Agleus był zażenowany tym jak widział Anela ratującego pieska salonowego, przed przejechaniem. Nie, nie nie rób tego.


Ostatnio zmieniony przez kapitandragan dnia Czw 23:19, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giles
Never Kill a Boy on the First Date



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:46, 02 Maj 2011    Temat postu:

OK, może jeszcze wdam się w tą dyskusje - chodź przyznam, że nie lubię stukać w klawiaturę po próżnicy, a widziałem, że już nikogo nie przekonam. Półki co pozwolę mówić za siebie komuś innemu:
I Don't Hate Buffy - by M McGregor
[link widoczny dla zalogowanych]
I cytat, który najlepiej podsumowuje co myślę o tej postaci:
,,I like Buffy. You know why? I sympathize with her, and I'm proud of her. It's the same reason I like Faith. They're both put in terrible situations, and both eventually try to make the best out of it. But you know what?
Buffy had it worse. Especially after Season 5. Season 6 and 7 Buffy is painful to watch, because she's just gone. It's been too much for her, and she's no longer herself anymore. She's been torn out of heaven, abandoned by the one parental figure in her life, and told to take care of her adolescent sister in her mother's place. Sweet Fancy Pete, that's just awful. Really. It makes my stomach hurt just to think about it. "
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SioNia
Welcome To The Hellmouth



Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 4:41, 12 Lis 2011    Temat postu:

Drusilla...Wariatka Razz Nie mogłam znieść jej głosu. Za każdym razem jak pojawiała się na ekranie byłam wściekła. Na drugim miejscu jest Angel. Kompletnie mi nie przypasował od samego początku. Czytałam opinie, że w spin offie jego postać jest ciekawsza. Może kiedyś to sprawdzę Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amande
Welcome To The Hellmouth



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw 22:17, 16 Lut 2012    Temat postu:

Ehh... Nie mogę się zdecydować... ;<

Najbardziej znienawidzony -> Riley

No cóż później (w kolejności) -> Tara, Xander...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysztofb_32
Welcome To The Hellmouth



Dołączył: 28 Kwi 2014
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Człuchów

PostWysłany: Wto 20:29, 06 Maj 2014    Temat postu:

no
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 12:14, 23 Sie 2022    Temat postu:

MissIndependent napisał:
nie lubię Riley'a. nie lubię i koniec.

nie lubię Anyi. jakos nie przypadła mi do gustu.

Tara również nie wzbudziła mojej sympatii. jest tak...nijaka Rolling Eyes

Xander często działał mi na nerwy, taki trochę irytujący gówniarz z niego był. plus, przez niego Buffy wtrąciła do piekła Angela. "kick his ass", my ass Evil or Very Mad mówcie co chcecie, ale to było zagranie poniżej pasa.

UPDATE! Rany boskie, jak ja nie cierpię Xandera.... Zdecydowanie najbardziej z całego serialu, a być może i całego Buffyverse i im jestem starsza tym bardziej nie mogę na niego patrzeć 🙈 czasami z takimi przyjaciółmi jak on to wrogów już nie potrzeba. za to Anya i Tara są spoko, nie wiem o co mi chodziło. Rileya nie lubię dalej, ale jego naprawdę ciężko polubić. I jakoś nigdy nie przepadałam za Cordelią. Nie jestem pewna skąd ta adoracja dla tej postaci w ostatnich latach. Jest ciekawa, bo ewoluowała z wrednej jędzy i stała się przynajmniej w miarę w porządku, ale bez przesady. Fascynacji Angela jej osobą wciąż nie rozumiem i było to w pewnym momencie chyba za bardzo na siłę, a chemii żadnej. Nie, nie, nie rozumiem. To chyba dlatego, w jaki sposób z nią postawiono w 4 sezonie AtS, a potem uśmiercono, a mi się ogólnie ten wątek wydał bardzo ciekawy, taki mindfuck😅😉
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25
Strona 25 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1