Riley, nielubiana postac w btvs...

IwMi_18

Wczoraj obejrzałam odcinek z Sam i ...polubiłam ją Very Happy

Poza tym nie uważam ją za jakoś szczególnie niekobiecą. Za to Riley bardzo mi podpadł - resztki sympatii jakie żywiłam do niego ostatecznie przepadły. Niby tak bardzo kochał Buffy a tak szybko znalazł pocieszenie??? Confused

Gość

Dokladnie, Buffy dlugo sie nie mogla pozbierac, bo jej zwaizek ze Spikiem na poczatku 6 sezonu nie mozna nazwac trwalym Wink

. A Riley wypada juz z zona... eh :-/

sweet chilly

riley znalazł tak szybko pocieszenie, bo jego męskie ego potrzebowało jakiejs gwarancji, że jednak jest meżczyzną, a nie facetem swojej kobiety... to szczeniackie Wink

ale tak czy siak, przez małżeństwo z sam pokazał, jak wazna dla niego byla buff i jak wielką milością ją obdarzył Wink

czyli wychodzi na to, że buffy była dla niego jedynie epizodem.... a może postapił zgodnie z zasadą "na złość mamie odmrożę sobie uszy"? chciał pokazać, jaki to on męski i potrafi być z silną kobieta, która jednak nie jest silniejsza, niż on...

Zuz@

Ja na początku 4 serii nie lubiałam Rileya, potem właściwie nic do niego nie miałam, pod koniec 4 sezonu znowu mnie denerwował ,a w 5 tylko czekałam ,aż znikni Wink

Jeszcze nie widzialam odcinka kiedy przyjeżdza z żonką ,ale zapewne nie zyska on znowu mojej symatii Very Happy

Gość

Na pewno nie zyska, ten odcinek byl nudny. A mnie zatkalo jak zobaczylam, ze Riley ma zone... bez komentarza ehh