Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
CZY ANGEL OPUSZCZAJAC BUFFY W 3 SEZONIE ZROBIL TO DLA JEJ DOBRA, BO JA KOCHAL I DBAL O JEJ PRZYSZLOSC, CZY ZROBIL TO BO BYL SAMOLUBEM MYSLAL TYLKO O SOBIE I JEJ NIE KOCHAL??? |
ZROBIL TO DLA JEJ DOBRA, BO JA KOCHAL I DBAL O JEJ PRZYSZLOSC |
|
60% |
[ 9 ] |
ZROBIL TO GDYZ NIE BYLA TO PRAWDZIWA MILOSC |
|
40% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 15 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Wto 22:25, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Hmmm zgadzam sie tutaj z wypowiedzia Lady i po czesci tez z Clickersem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:25, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja jakoś nie widzę związku miedzy panowaniem nad sobą i kochaniem . Angel nie panował nad sobą bo jego natura była bardziej mroczna niż Spike'a. I nie mógł na to nic poradzić... Angel kochał Buffy prawdziwą miłością a to czy Spike kochał ją jeszcze bardziej czy mniej to trudno ocenić. Ale na ten temat się nie wypowadam...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 0:36, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
sorki ale wyskoczylam na piwko no i znow jestem
sadze, ze druga odpowiedz z ankiety powinienes sformulowac: opuscil ja, bo nie byla jego prawdziwa miloscia. to bedzie bardziej pasowalo do tego co my przeciwnicy zwiazku b&a uwazamy.
mowisz, ze kochanie i opanowanie swoich instynktow nie idzie w parze. ja sie z tym nie zgadzam. wiem na wlasnym przykladzie, ze czlowiek z milosci moze sie diametralnie zmienic, opanowac swoje dotychczasowe zle nawyki. milosc jest lekarstem dla duszy. skoro milosc do buffy uleczyla takiego demona jakim byl spike czemu angel mimo posiadania przez wiekszosc czasu duszy nie potrafil opanowac swoich instynktow? mial z tym naprawde powazny problem! po raz pierwszy gdy darla nakrecala go przeciw buffy w 1 sezonie. mial niby dusze, byl wiecznie cierpiacy i placzacy, ale nadeszla taka chwila, w ktorej jednak zdecydowal zapolowac na buffy, drugi raz gdy pierwszy dobral sie do jego psychiki, sam powiedzial do buff: chcialem cie dzis zabic, juz nie wspomne jako angelus, bo tego to juz w ogole nie byl w stanie opanowac. nie rozumiem czy byl po prostu tak slaby, mial slaby charakter, czy buffy nie byla dla niego dostatecznym powodem na to by sie opanowac.
reiper w jednym zaczales mowic z sensem: ze angel kochal buffy, ale potem zakochal sie w cordelii. otoz tez sie z tym w pelni zgadzam. i jest to wlasnie dowod na to, ze buffy nie byla jego jedyna miloscia. a dla mnie prawdziwa miloscia jest jedyna milosc (nie w sensie, ze sie nikogo wczesniej nie mialo, ale pozniej po tej osobie, po prostu spedza sie z ta osoba cale swoje lub jej zycie - w zaleznosci od tego kto pierwszy umrze )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Śro 8:43, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Lady... Ładnie powiedziane o miłości... Jezeli sie kogos kocha, mozna dla tej osoby sie zniemic, opanowac wszelkie zadze...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 11:00, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
cara wbrew pozorom jestem osoba romantyczna. moze to zaprzecza samo sobie ale romantyczna realistka. znaczy nie bujam w oblokach gdy uslysze pusta slowa, albo ktos mi sie straszliwie z wygladu podoba ale potrafie zakochac sie po uszy gdy ktos swoim zachowaniem okazuje mi milosc. oczywiscie oprocz zachowania jakies mile slowko tez sie przydaje, ale najwazniejsze sa wlasnie rozne reakcje. a tych reakcji u angela w stosunku do buffy nie widze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buffy15
The Wish
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 11:29, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ja jestem odmieńcem i całkowicie zgadzam sie z Reiper'em)chyba tak sie to pisze;p)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Śro 12:55, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | cara wbrew pozorom jestem osoba romantyczna. moze to zaprzecza samo sobie ale romantyczna realistka. znaczy nie bujam w oblokach gdy uslysze pusta slowa, albo ktos mi sie straszliwie z wygladu podoba ale potrafie zakochac sie po uszy gdy ktos swoim zachowaniem okazuje mi milosc. oczywiscie oprocz zachowania jakies mile slowko tez sie przydaje, ale najwazniejsze sa wlasnie rozne reakcje. a tych reakcji u angela w stosunku do buffy nie widze |
Lady chyba kazda z nas ma w sobie cos z romantyczki. U mnie to już wygasło jakis czas temu ( z winy faceta ). Puste gadanie o milosci, bez okazywania jej jest nie dla mnie. Jezeli facet potrafi swoim zachowaniem pokazac ze mu na mnie zalezy to potrafie sie w nim zabujac.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 13:14, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
cara to, ze wygaslo nie znaczy, ze jeszcze nie wroci ja od czasu mojego drugiego w zyciu powaznego zwiazku jestem ogromna optymistka (niestety drugiego, bo wczesniejszych jakis paro-miesiecznych ni licze, a pozniej to wkopalam sie w kilkuletni ). dlatego jestem jak najbardziej za tym, ze dopiero kolejne milosci (nie pierwsze) moga okazac sie tymi prawdziwymi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Śro 13:20, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Zeby wrocilo to musial by nastapic wielki przelom w moim zyciu. Jak narazie to mam skopany humor przez ex... ale to juz nie rozmowa tutaj
|
|
Powrót do góry |
|
 |
IwMi_18
Tabula Rasa
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2034
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piastów
|
Wysłany: Śro 15:22, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie wybrałam żadnej z możliwych odpowiedzi bo ani jedna ani druga nie oddaje wiernie rzeczywistości...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Śro 17:05, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dla mnie te punkty sa zle sformułowane :-/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Śro 22:47, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
widac Angel maał slabsza psychike od Spike'a i nie sie mogl powstrzymac... co zrobic.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Clickers
Fool For Love
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:30, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Skoro Angelus był silniejszy od starego Spikea (Bloddy William) to przynajmniej ten odmieniony Spike (ten z chipem i potem duszą) był silniejszy od Angela , i to mi się właśnie w tym podoba - role się ładnie odwróciły
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:26, 22 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Momi zdaniem uczucie miedzy nimi bylo jak z bajki. Troche jak z zycia. Co do uczuc. Odchodza. Zwlaszcza jak sie jest w sporej odleglosci od osoby ktora sie kocha. Na poczatku boli. Boli jak cholera. ale predzej czy pozniej przeminie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:00, 22 Gru 2005 Temat postu: Re: Odejście Angela od Buffy w 3 sezonie... |
|
|
Reiper, stanowczo źle sformuowałeś swoją ankietę. Nikt tu chyba nie twierdzi, że uczucie Angela i Buffy nie było nic warte, że on jej wcale nie kochał. My po prostu uważamy, że decyzja o tym, żeby ją zostawić nie była słuszna. Była z pewnych wzgledów zrozumiała, pisalismy juz o tym tysiące razy, ale gdyby naprawdę ją kochał, to jego uczucie nie przeminęłoby tak szybko i wróciłby do niej, kiedy okazało sie, że wcale nie jest bez niego szczęśliwsza.
Reiper napisał: | SZOSTY ARGUMENT LADY
piszesz ze Angel nie zostal z Buffy w piatym sezonie. i nic dziwnego. od czasu jego odejscia minal grubo ponad rok, on widzial ja z innym, mial naprawde wiele powodow i czasu na to by sie odkochac i nie chciec wracac juz do tego. Tak jak pisalem wyzej uczucia przemijaja z czasem i Ty Lady jako dojzala kobieta powinnas wiedziec to dobrze... |
Ja jako dojrzała kobieta nie moge zgodzic się z tym, że rok to tak bardzo długo...
Jeśli ludzi łączy prawdziwe uczucie i chcą byc ze sobą potrafia pokonać wszelkie przeciwności. Ale niektórzy wolą pójść na łatwiznę. To po prostu taka cecha chrakteru. Człowiek wtedy uważa, że się poświęca, ale tak naprawdę wybiera po prostu łatwiejsze rozwiązanie - znam to z autopsji.
Prawdziwe uczucia nie przemijają tak szybko. Buffy długo nie może sie pozbierać po odejściu Angela. Niezalażenie od tego, co dzieje się w jej zyciu Angel długo jeszcze pozostaje tym, do którego tęskni, o kim marzy. Zapewne jeszcze w 6 sezonie, przyjęłaby go z otwartymi ramoinami, zwłaszcza, że była tak bardzo zagubiona.
Gdy się kogos naprawdę kocha to nie tak łatwo się po prostu odkochać, bo sie pozna kogos innego, czy zobaczy że ten ktoś z kims innym sie związał. I jeśli zrezygnowało się z tego uczucia z powodu jakichs przeszkód, to pragnie się wszystko naprawić, gdy przeszkody zostana usuniete.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|