najśmieszniejsze teksty

malna · Wysłany: Czw 0:12, 30 Mar 2006 Temat postu:

O właśnie. Nie chciałam się wychylać, ale mnie nie śmieszy ten text. Razz

Clickers · Wysłany: Czw 0:15, 30 Mar 2006 Temat postu:

Mnie śmieszy odpowiedź Anyi, ale tekstu Dawn zwyczajnie nie kumam Smile

jessie · Wysłany: Czw 0:59, 30 Mar 2006 Temat postu:

a mnie sie zawsze wydawalo, ze Dawn powiedziala to w przenosni. bo wpadla wtedy taka podniecona "o boze, nie uwierzycie co sie dzis zdarzylo w szkole!", miala pewnie na mysli to spiewanie, a tu sie okazuje ze wszyscy wiedza i nikt sie nie dziwi. wiec rzucila tym pterodaktylem zeby zwrocono na nią uwage. tak ja to zawsze rozumialam.

Clickers · Wysłany: Czw 1:45, 30 Mar 2006 Temat postu:

Tylko ten text z trivii, ze usunięto scenkę Dawn z pterodactylem trochę myli... Ale też myslalem tak jak ty Smile

Olka · Wysłany: Czw 1:50, 30 Mar 2006 Temat postu:

Nie wiem, czy czegoś znowu nie mącę... Ale jeśli dobrze pamiętam wyemitowana, chyba, w Anglii wersja (i jeśli się nie mylę amerykańskie powtórki też...) była skrócona o kilka minut, wycięto między innymi tekst Xandra do Sweeta, o tym czy ma zostać jego królową (to raczej nie dosłowny cytat, ale chyba wiadomo o co chodzi Wink

)
Więc może po prostu wycięto również scenkę z wbiegającą do Magic Shopu Dawn i cały tekst o pterodaktylu... Ja to tak rozumuję... Ale mogę coś knocić... I jeśli ktoś miałby dokładniejsze wyjaśnienia będę wdzięczna Smile

lady_m4ryjane · Wysłany: Czw 12:35, 30 Mar 2006 Temat postu:

SLAYERKA · Wysłany: Czw 14:26, 30 Mar 2006 Temat postu:

To było po prostu świetne Razz

I ja tak samo to zrozumiałam Razz

malna · Wysłany: Czw 14:48, 30 Mar 2006 Temat postu:

Olka chyba ma rację. Jakoś nie widzę sceny z Dawn rodzącą pterodaktyla. Wink

SLAYERKA · Wysłany: Czw 15:14, 30 Mar 2006 Temat postu:

Jeszcze jest śmieczny moment w odcinku Hush, gdy Anya i Xander kłucąc się i rozmawiając o ******** (ostrożności nigdy za wiele Razz

)
Xander: Pamiętasz jak rozmawialiśmy o prywatnych rozmowach? Jak stają się mniej prywatne, kiedy przeprowadzamy je przed moimi przyjaciółmi?
Spike: Nie jesteśmy twoimi przyjaciółmi. Kontynuujcie.
Ja na tym tak lałam Laughing

malna · Wysłany: Czw 15:25, 30 Mar 2006 Temat postu:

“Passions is on!” yells Spike from the bathroom. “Timmy’s down the bloody well, and if you make me miss it, I’ll—”

“You’ll do what?” Giles yells back. “Lick me to death?”

Wkleiłam z Buffy Body Count.

Agata · Wysłany: Czw 15:41, 30 Mar 2006 Temat postu:

Hehe, ja mam mnóstwo takich płytek, gdzie nagrywam piosenki na zmienę z moimi ulubionymi tekstami.
Oczywiście jest tam prawie cały odcinek Somethung blue Wink

Buffy: There's so much to decide. Ceremony, guests, reception..

Spike: Well, first thing I'd say, we're not having a church wedding.

Buffy: How 'bout a daytime ceremony. In the park.

Spike: Fabulous. Enjoy your honeymoon with the big pile of dust.

Buffy: Under the trees. Indirect sunlight, only.

Spike: Warm breeze tosses the leaves aside, and again ? you're registering as Mr and Mrs Big-Pile-of-Dust.

Buffy: Stop it! This is our wedding and you're treating it like a big joke!

Spike: Oh, pouty! Look at that lip.. gonna get it.. gonna get it..

Buffy: Oh.. stop..

Giles: Yes, please stop.

Buffy: Giles, did you see my ring?

Giles: Thankfully, not very well.

Buffy: I'm not crazy, and I know that you probably don't approve, and my father's not that far away, I mean, he could? but this day is about family ? my real family ? and I would like you to be the one to give me away.

Giles: Oh, Buffy! That's.. that's so.. Oh! For God's sake! This is nonsense. Something is making you act this way. Don't you realize what you're doing?

Buffy: Living a dream.

Giles: He's gonna have to take a bit of time to get used to it, pet.

Buffy: They all will. But you guys wern't crazy about Angel at first, either.

Spike: You wern't gonna say that name.

Buffy: Sorry. Why don't we talk about where we're going to register.

Spike: Well, where would Angel like to register? And can we have the photographer Angel would've wanted? And, flowers Angel would have liked?

Buffy: Hey! You think I don't live with the shadow of Drusilla over my head? That I'm not wondering if you're going to be thinking of her on our honeymoon when you're making.. sweet love to me..?

Buffy: Giles are you okay?

Giles: I rather think not. I seem to be rather.. rather.. blind. Completely, in fact.

Buffy: What? How could this happen?

Giles: A spell, I believe.

Buffy: Well, we'll fix it. Don't worry.

Spike: What you want is a general reversal spell. Gonna need supplies.

Giles: Are you.. helping me?

Spike: Well, it's almost like you're my father-in-law, in'nt?

Buffy: See? This is how it's gonna be. Spike'll even take care of you while I'm at the magick shop.

Buffy: From now on, we're a family.

Giles: That's alright. I have more scotch.

***

Buffy: Aren't they a perfect little us?

Spike: I don't like him. He's insipid. Clearly human.

Buffy: Oo, red paint. We could smear a little on his mouth ? blood of the innocent..

Spike: That's my girl..

Giles: Stop that right now! I can hear the smacking.

Buffy: Honey, we need to talk about the invitations. Now, do you wanna be William the Bloody, or just Spike? ?Cause, either way, it's gonna look majorly weird.

Spike: Where as the name Buffy gives it that touch of classic elegance.

Buffy: What's wrong with Buffy?

Giles: Huh.. such a good question.

Spike: Well, it's a terrible name.

Buffy: My mother gave me that name.

Spike: Your mother, yeah, she's a genius.

Buffy: Don't you start in on my mother.

Xander: Board up the windows, and barricade the doors.

Giles: What's going on?

Anya: Demons. They keep coming and coming.

Xander: I think we lost them, but I couldn't see. Spike! He's all untied! Which you probably noticed..

Buffy: Xander, calm down, okay? If you lost them, that'll give us some time to figure this out. Maybe the demons have something to do with Giles being blind.

Anya: Giles is blind?

Giles: Please stop whatever you're doing. You smell like fruit roll-ups.

Spike: This is the crack team that foils my every plan? I am deeply shamed.

Buffy: Spike's right. We really should get organized.

Anya: Why are you holding hands?

Spike: They have to hear it sooner or later..

Buffy: Spike and I are getting married!

Xander: How? What? How?

Giles: Three excellent questions.

Spike: What are you lookin' at?

Buffy: The man I love.

Xander: Can I be blind, too?

Xander: Wait.. married.. I know something.. what is it..? Everything's so familiar.. Work, brain ? work! Oh! Oh oh! Willow!

Buffy: Mm..what about Will.. Mmm, honey, get off.

Xander: Something about Willow and her griefy-poor-me mood swings ? so, so tired of it.

Anya: You mean I don't have to be nice about her anymore?

Buffy: Well, we're all tired of it, but what does it have to do with what's going on?

Xander: She told me I was a demon magnet, a-and you two should get married.

Giles: And.. that I didn't see anything.

Buffy: She did a spell.

Giles: Yes.. to have her will done. Whatever she says is coming true.

Buffy: And you both were effected. I probably only escaped because I'm the Slayer. Some kind of natural immunity.

Xander: Yeah. Right. You're marrying Spike because you're so right for eachother.

Buffy: Xander.

Spike: That's it ? you're off the usher list.

miss_noone · Wysłany: Czw 17:51, 30 Mar 2006 Temat postu:

o tak, tez odcinek jest bardzo smieszny. ta rozmowa tez Very Happy

Gość

Sporo ich, trudno wybrać ten naprawde rozkładający na łopatki Razz

W każdym epizodzie było conajmniej kilka świetnych dialogów. Moje ulubione:

Welcome to hellmouth
Buffy: Cześć! Willow, zgadza się?
Willow: Dlaczego? To znaczy cześć! Chcesz żebym zniknęła?
Buffy: Może zaczniemy od "Cześć, jestem Buffy" i Przejdziemy do części drugiej, w, której chciała bym prosić cię o przysługę? Nie chodzi o znikanie, ale raczej o przebywanie jakiś czas w moim towarzystwie.

Willow: Nie. Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Kiedyś chodziliśmy ze sobą, ale zerwaliśmy.
Buffy: Jak to się stało?
Willow: Ukradł moją Barbie. Mieliśmy wtedy po pięć lat.
Buffy: Oh.

Prophecy Girl
Buffy: Ty i Willow jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi.
Xander: Willow nie chce się tobą umówić. A jeśli tak, to się z tym nie zdradza.

Całe Gingerbread - tu wybrane cytaty Razz

Buffy: Ok. A w trakcie sprawdzania znaczenia tego symbolu, mógłbyś znaleźć lukę prawną w zasadzie "pogromczyni nie zabija ludzi"?

Willow: Przynajmniej twoja mama wykazała choć odrobinę dobrej woli, bo moja pewnie... właśnie w tej sekundzie stoi naprzeciwko mnie.

Sheila: Czytałam o tym w gazecie i dopóki twój ojciec jest poza miastem... Willow, ściełaś włosy. Masz nową fryzurę.
Willow: Tak, miałam taką nagłą zachciankę w sierpniu.
Sheila: Podoba mi się.

Giles: Konfiskują moje książki.
Buffy: Ale my je przecież potrzebujemy.
Giles: Próbowałem to wytłumaczyć temu miłemu panu z pistoletem.

Giles: Nie wiem. Zazwyczaj powiedziałbym więcej po naszych badaniach.
Buffy: I gdzie byś to sprawdził? W słowniku i w elementarzu?

Snyder: Kocham zapach zdesperowanego bibliotekarza o poranku.
Giles: Proszę wyjść i zabrać ze sobą tych barbarzyńców.

Snyder: Matki Przeciw Okultyzmowi. To potężna nowa grupa.
Buffy: I kto wymyślił tak głupią nazwę?
Snyder: Pewnie jej założycielka. Założę się, że mówisz do niej "mamo".

Oz: Co teraz zrobimy?
Xander: Nie wiem jak ty, ale ja pewnie pójdę sprzedać swoją krowę za czarodziejską fasolę.

Buffy: Mamo, rozmawiasz ze zmarłymi, Opamiętaj się.

I długo bym tak mogła im dalej w serial tym więcej tekstów Razz

Cara

Ohhh caly odc Something Blue jest przesiakniety smiesznymi tekstami Very Happy

... uwielbiam go Very Happy

Saga

Something Blue jest rewelacyjny mogłabym go ogladać na okrągło Buffy zachowuje sie jak głupiutka blondynka i jest rewelacyjna w rozmowach ze swoin narzeczonym Spikem