Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Magia Spuffy
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 20:45, 31 Paź 2006    Temat postu:

Sorry za posta pod postem, ale za duzo ich naprodukowałyście, jak pisałam swojego.

jessie napisał:
Cytat:
Buffy jeszcze w siódmym sezonie mówiła, że kocha Angela bardziej, niż kiedykolwiek zdoła pokochać cokolwiek na świecie


no przeciez bylo juz o tym 10 tysiecy razy - Buffy powiedziala to w czasie przeszlym! "Kochalam Angela bardziej niz..." itd.


Dlatego juz nie pisałam o tym po raz kolejny, choc mnie palce świerzbiły.

malna napisał:
grrr... drugi raz mnie wywaliło kiedy próbowałam wysłać odpowiedź Confused św od neta jest spuffy shipper Razz


Miejmy nadzieję Wink

Cytat:
Love, loved, Angel był największą miłością w życiu Buffy. Smile


Rany, pierwszą, nie największą, nie jedyną, dlaczego odmawiać dziewczynie prawa do szczęścia z kimś innym?

Cytat:
Buffy i Angel o sobie nie zapomnieli, co widać w odcinkach, w których pojawiają się razem po trzecim sezonie btvs. Taka specyfika serialu, że nie mówi się w kółko o tym, czego nie widać na ekranie, inaczej byłaby to polska telenowela. Razz.


No i znowu tu możemy dyskutować - jak dla mnie, wcale nie, zwłaszcza odcinek The Yoko Factor to takie symboliczne zakończenie ich związku. Ale to już zalezy od punktu widzenia, o to sie spierać nie będę Wink

Cytat:
Nie widzę sensu przeciwstawiania sobie spuffy i bangel, lubię oba te związki


Ja też. Ale fakty są faktami. Nastapiłaś mi na mój zawodowy odcisk. Romantyzm to moja specjalność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 22:45, 31 Paź 2006    Temat postu:

Agata napisał:
Romantyzm to moja specjalność.

Pamiętam i czuję się na straconej pozycji. Razz Dla mnie to miła odmiana poodkurzać kilka zapomnianych od matury szarych komórek. Razz Dla Ciebie to jakby mniej rozwojowa dyskusja. Wink

Agata napisał:
malna napisał:
Według mnie bangel spełnia wszystkie kryteria miłości romantycznej, w potocznym i literackim znaczeniu. Wink


Tak twierdzić nie możesz. Jesli twierdzisz, że według ciebie spełnia wszytskie kryteria, znaczy, że nie wiesz, o czym mówisz. Może i wiedza o literaturze nie jest nauką ścisłą, ale pewne definicje tu funkcjonują. Między innymi definicja miłości romantycznej. Nie mozna powiedziec, że twoim zdaniem jakiś fakt pasuje do tej definicji albo nie. Nie pasuje i koniec, tu nie ma miejsca na subiektywne zdanie.


A jednak! Nie znam definicji miłości romantycznej (to dziwnie brzmi Razz), ale oczywiście wiem, że taka miłośc spełnia pewne kryteria. Subiektywną rzeczą jest, czy można podpiąć pod nie bangel, np. dla mnie pokrewieństwo dusz się zgadza, według was nie. Smile

Konflikt Angela - misja vs osobiste szczęście też pasuje do romantyzmu ("Konrad Wallenrod?"Razz) Na upartego, miłość poza grób - po wskrzeszeniu Buffy pojechała do Angela (nie wspominając o tym, że nie pojechała do Rileya Razz) Miłość sakramentem - jeszcze w GiQ Angel mówi, że ich miłość jest wieczna i święta, wszystko podlane dużą dawką humoru, niemniej jednak. Wink Idealizacja kobiety - od początku Angel obserwuje Buffy i zachwyca się jej dobrem, niewinnością, mówił, że to właśnie chciał w niej chronić. No i będę się upirać -

Agata napisał:

Cytat:
Love, loved, Angel był największą miłością w życiu Buffy.


Rany, pierwszą, nie największą, nie jedyną, dlaczego odmawiać dziewczynie prawa do szczęścia z kimś innym?

Nie odmawiam, pisałam, że pewnie ułożyła sobie życie z Immortalem i, chociaż boli o tym pisać, kochała Rileya.
Więc zgadzam się - pierwszą, nie jedyną, ale największą. "loved more than i will anything..." Wink

Agata napisał:

Cytat:
A kolejne miłości, cóż, może mniej w dziełach, ale w życiu ich autorów zdarzały się często, co nie przeszkadzało im w dozgonnym uwielbieniu tej jedynej. Wink


W zyciu na ogół żenili się z rozsądku, ci którzy zyli, jak pisali, byli w mniejszości. Zresztą w dużej mierze to była jedynie poza. Jedynie biedakowi Zygmusiowi K. było z tym źle.


Kochanki też z rozsądku? Razz To już inny temat, ale mnie nie przekonasz, w liceum mieliśmy obowiązkową wycieczkę "Śladami Mickiewicza" Razz Okno mieszkania jego kochanki i różne osobliwości. Musiałam nawet wykuć imiona tych jego wszystkich kobiet. (synowie naszej polonistki mają imiona Adam i Juliusz Wink) Z tego co pamiętam, nasi pozostali wieszcze nie ograniczali się do kobiet, a autor mojego kochanego i romantycznego 'Giaura' nawet siostrze nie przepuścił (ani generałowi greckiej armii powstańczej Wink) "Jedno życie, jedna miłość." Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 22:58, 31 Paź 2006    Temat postu:

hyh az mnie korci by zapytac tych deklarujacych ogromna milosc bangel z racji zaistnienia jako pierwsza (a juz kilka razy sie to pjawialo w innych watkach) ile w zyciu przezyli milosci, bo naprawde w samym pojeciu 'pierwsza milosc' przymiotnik 'pierwsza' wyklucza przymiotnik 'prawdziwa' Razz
z yoko factor agata ma absolutna racje. takie zrozumienie ze strony bylego i przyjacielska gadka z usmieszkami przy temacie aktualnej milosci jest dowodem na zakonczenie wszystkiego. smieszna kwestia jaka czasem pojawia sie na zakonczenie zwiazku 'zostanmy przyjaciolmi' jest prawdziwa i ma sens tylko gdy obie strony juz do siebie nic nie czuja. a tak duze zrozumienie jakie nastepuje miedzy buffy i angelem po calej akcji z rileyem nie bylo miedzy nimi nigdy wczesniej. to oznacza tylko jedno - nic tych dwojga ludzi w tym momencie juz nie laczy. podobnie mozna zinterpretowac koncowa reakcje rileya na spike'a w as you were. pozostawienie wszystkiego buffy, tak jak sobie tego zyczy. gdyby riley czul do niej jeszcze jakas miete przez rumianek zwinalby spike'a w piorunujacym czasie, nie czekajac na to co ma do powiedzenia buff.
co do bangel to jeszcze ani razu ani jedna osoba nie podala ani jednego rozsadnego argumentu za tym zwiazkiem. bo te, ktore sie wymienia dotycza kazdego czlowieka na ziemi Razz KAZDY mocno przezywa pierwsza milosc, bo jest pierwsza, pierwszy raz spotykamy sie z tym uczuciem i NIKT tego nie zapomina. rozstanie z pierwsza miloscia rowniez KAZDY przezywa najmocniej. kazde kolejne doswiadczenie przeciez nas wzmacnia, a jesli dzieje sie pierwszy raz boli najmocniej. no i KAZDY w okresie od pierwszego zakochania do ostatecznej milosci zakonczonej ewentualnie slubem przechodzi diametralna przemiane. i tu juz nie chodzi o dorastanie, o zmiane pogladow z wiekiem ale wlasnie o doswiadczenia milosne, ktore pozwalaja nam zdobyc dojrzalosc uczuciowa. to zadna sztuka zakochac sie po raz pierwszy. nie ma nic prostszego. KAZDY jest w stanie tego dokonac i dokonuje predzej czy pozniej. sztuka jest pokochanie kogos po zawodzie milosnym. ponowne zaufanie innej osobie. taka milosc jest duzo silniejsza niz smieszna pierwsza milosc. dochodzi do niej znacznie dluzej, nie od pierwszego wejrzenia Razz w przypadku buffy to wlasnie zaczynalo sie z nia dziac, tylko serial skonczyl sie zanim to zdazylo sie rozwinac. a immortal? wiadomo, ze zapychacz czasu. nie ma nawet takiej opcji by osoba, po takich milosnych przejsciach tak szybko sie zakochala. zreszta ewentualna milosc do immortala (ktora nie jest mozliwa) bardziej uwlacza zwiazkowi bangel anizeli spuffy.

prawde mowiac zakladajac ten watek nie mialam zamiaru wskrzeszac kolejnego sporu bangel-spuffy, bo juz bylo tego za duzo. moze wrocmy do udowadniania, ze zwiazek spuffy jest miloscia romantyczna i wlasnie dlatego tez wzbudza tyle emocji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:19, 31 Paź 2006    Temat postu:

malna napisał:

A jednak! Nie znam definicji miłości romantycznej (to dziwnie brzmi Razz), ale oczywiście wiem, że taka miłośc spełnia pewne kryteria. Subiektywną rzeczą jest, czy można podpiąć pod nie bangel, np. dla mnie pokrewieństwo dusz się zgadza, według was nie. Smile


Nie, to akurat subiektywne nie jest.
Pokrewieństwo dusz w rozmantycznym rozumieniu to ich swego rodzaju mistyczne połaczenie, nierozrerwalna i wieczna więź.
Ja nie twierdze, ze niczego takiego między nimi nie było. Po raz kolejny podkreslam, że moje zamiłowanie do watku spuffiowego nie deprecjonuje tego, co było pomiędzy Buffy i Angelem. To, że uważam, ze bardziej pasowali do siebie ze Spikiem, nie oznacza, że Angel w ogóle do niej nie pasował, owszem na pewno tez mieli wiele wspólnego.
Ale chociażby fakt, że Angel odszedł i zamiast wiecznie opłakiwać ukochaną, osmielił się znowu zakochać - to juz wyklucza taką więź, jak ja rozmumieli romantycy.

Cytat:
Konflikt Angela - misja vs osobiste szczęście też pasuje do romantyzmu ("Konrad Wallenrod?"Razz) Na upartego, miłość poza grób - po wskrzeszeniu Buffy pojechała do Angela (nie wspominając o tym, że nie pojechała do Rileya Razz)


No tu to znowu mogę ci strzelic wykład, albo odesłać do książek. Ale jak tu dyskutować z kimś, kto nie bardzo orientuje się w temacie?
Nigdzie nie pisałam, że Angel nie miał cech bohatera romantycznego. Owszem, miał ich bardzo wiele. Ale było wiele rodziajów typów romantycznych bohaterow i nie dla każdego z nich miłośc była sensem zycia. Przypomnij sobie ewolucję bohatera romantycznego, jak to z kochanka stawał sie bojownikiem o wolność ojczyzny itd. sam teramin bohetar rozmantyczny jest bardzo szeroki. mamy w końcu bohatera bajronicznego, nasza polska odmianę tego, którego kochanką jest ojczyzna itd.

Cytat:
Miłość sakramentem - jeszcze w GiQ Angel mówi, że ich miłość jest wieczna i święta, wszystko podlane dużą dawką humoru, niemniej jednak. Wink


No to akurat rzeczywiście jest juz tylko smieszne. Taka odmiana wiecznej miłości z przerwami Wink

Cytat:
Kochanki też z rozsądku? Razz To już inny temat, ale mnie nie przekonasz, w liceum mieliśmy obowiązkową wycieczkę "Śladami Mickiewicza" Razz Okno mieszkania jego kochanki i różne osobliwości. Musiałam nawet wykuć imiona tych jego wszystkich kobiet.


No ale nie wiem do czego mam cie przekonywać, bo chyba napisałam, ze zycie się często z idealami rozmijało. Literatura i ideały sobie, a prawdziwe zycie - to juz inna sprawa. małżeństwa z rozsądku, kochanki czy kochankowie dla przyjemności - nie widzę tu nic dziwnego. Ale to przecież nie przeszkadzało w niczym, by całe życie wzdychać do Maryli czy Delfiny, im bardziej niedostepne, tym lepiej, bo ile problemów ma człowiek z czapki! Czy ja gdzieś napisałam, że oni żyli wg głoszonych ideałów? Nie, jedynie, że im to nie przeszkadzało w nie wierzyć Wink


Ostatnio zmieniony przez Agata dnia Śro 0:11, 01 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Wto 23:27, 31 Paź 2006    Temat postu:

Malna, rozumiem ze przypisujesz romantyczne uczucie Buffy, ale co do Angela, to daj juz spokoj Razz od kiedy to romantyczna milosc polega na niecheci do bycia razem (bo przeciez nie bylo zadnych przeciwskazan poza jego oporami, sprawa seksu byla naciagana, idealne szczescie nie zalezy od orgazmu Razz), na entuzjastycznym rozpoczeciu nowego zycia, na zapomnieniu w koncu o tej "jednej jedynej" przy pierwszej lepszej okazji, na uswiadomieniu sobie ze ma sie wazniejsze priorytety niz szanowanie uczuc ukochanej (klotnia o Faith), na dazeniu do szczescia z inna kobieta, na zyciu tak jakby tego romantycznego zwiazku nigdy nie bylo, i na przypominaniu sobie o milosci jedynie w obliczu odwiecznego rywala - Spike'a? aha, i na uprzytomnieniu sobie ze ta milosc wcale nie jest specjalnie wazna sprawa (odc ats 3x01).

czy dla ciebie jedynym argumentem za romantyzmem tego zwiazku jest fakt, ze byl on pierwszy? w takim razie przeczytaj dokladnie co lady wyzej napisala Razz a jesli chodzi o porownanie z wallenrodem i przedkladaniem obowiazku nad osobiste szczescie, to nalezy uznac ze milosc Angela do Cordy byla w 100% romantyczna. co automatycznie wyklucza jego uczucie do Buffy w czasie, gdy kochal juz Cordy Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 0:16, 01 Lis 2006    Temat postu:

jessie napisał:
bo przeciez nie bylo zadnych przeciwskazan poza jego oporami, sprawa seksu byla naciagana, idealne szczescie nie zalezy od orgazmu Razz


polemizowalabym :> sa malzenstwa co sie rozpadaja gdy w lozku cos nie gra. w sumie zgadzam sie, ze jest to problem. nie najwazniejszy i pierwszorzedny ale zawsze. poza tym wychodze z zalozenia, ze oni powinni sprobowac ze soba zadzialac jeszcze drugi raz, moze niekoniecznie by sie tak straszliwie skonczyl Wink w ats angel nie raz cieszy sie sexem a spodobal mi sie pomysl bodajze lilith, ze na ta cala utrate duszy moglo wplynac dziewictwo buffy Wink

jessie napisał:
czy dla ciebie jedynym argumentem za romantyzmem tego zwiazku jest fakt, ze byl on pierwszy? w takim razie przeczytaj dokladnie co lady wyzej napisala Razz a jesli chodzi o porownanie z wallenrodem i przedkladaniem obowiazku nad osobiste szczescie, to nalezy uznac ze milosc Angela do Cordy byla w 100% romantyczna. co automatycznie wyklucza jego uczucie do Buffy w czasie, gdy kochal juz Cordy Razz


prawde mowiac juz nie jestem pewna czy malnie dokladnie chodzilo o ta pierwsza milosc jako mocny argument, bo w tej chwili mam lekkie majaki goraczkowe (znow 39 stopni ;/) i nie moge spac, bo sie dlawie Razz w kazdym badz razie zawsze mam wrazenie, ze obroncy bangel stawiaja fakt pierwszej milosci na piedestale, jakby to tlumaczylo wszystko, a dla mnie wlasnie wszystkiemu zaprzecza Razz w zwiazku bangel potrafie dostrzec tylko jedna ceche romantyczna - cierpienie, ale to tez nie tak do konca, bo jakby to bylo takie intensywne i prawdziwe to angel zamiast pojechac do LA cieszyc sie zyciem przeklulby sie kolkiem Razz zalozeniem tworcow serialu bylo stworzenie romantycznej milosci trwajacej wiecznie, kiedys cos na ten temat marti noxon sie wypowiadala. dlatego tez czasem pojawiaja sie jakies wstawki buffy a propos jej prawdziwej milosci do angela, tylko, ze zwykle wygladaja jak wcisniete na sile, tak jakby komus ze scenarzystow sie przypomnialo: 'no tak zapomnialem, ze to ma byc milosc wieczna to moze o tym napomkne'. wszystkie te wyznania buffy w pozniejszych sezonach, a tymbardziej angela w ats sa bardzo sztuczne, wyrwane z kontekstu. moze zamierzeniem tworcow miala byc to milosc romantyczna ale sie to nie udalo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Śro 0:30, 01 Lis 2006    Temat postu:

moze zle sie wyrazilam, chodzilo mi o co innego. oczywiscie ze seks jest bardzo wazny i wrecz niezbedny, mialam na mysli ze niekoniecznie udany seks = idealne szczescie. mozna miec bardzo udane zycie erotyczne i takiej chwili absolutnego szczescia nie przezyc, co nie znaczy ze ogolnie nie jest sie szczesliwym czlowiekiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyziaq
Passion



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 19:32, 12 Lut 2007    Temat postu:

A ja jestem za związkiem Buffy i Angela a jak pierwszy raz przeczytałam to co napisałaś to miałam wrażenie że jesteś erotomanką ale wiesz bez obrazy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Entropy



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 2282
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica

PostWysłany: Pon 20:52, 12 Lut 2007    Temat postu:

Pyziaq napisał:
A ja jestem za związkiem Buffy i Angela a jak pierwszy raz przeczytałam to co napisałaś to miałam wrażenie że jesteś erotomanką ale wiesz bez obrazy Very Happy

Rolling Eyes Przepraszam ,ale musze to napisac: spadłam z krzesła ,jak to przeczytałam Laughing
A jeszcze co do magi Spuffy to gdy czytałam o ich związku to zastanawiałam sie ,jak można mówić o jakiejkolwiek miłosci miedzy nimi. Jednak ,gdy zobaczyłyam 5-7 sezon zrozumialam to Wink. Dopiero jak się widzi te odcinki dostrzega się to uczucie, namiętność, tą...magię Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Pon 21:14, 12 Lut 2007    Temat postu:

to bylo do mnie? kurcze tez spadlam z krzesla Razz wlasciwie to nie mam nic przeciwko takiej opinii, czemu nie Wink tylko chlopcy jakos specjalnie tego nie potwierdzaja... zapytam jutro wszystkich :>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 23:07, 12 Lut 2007    Temat postu:

Pyziaq napisał:
A ja jestem za związkiem Buffy i Angela a jak pierwszy raz przeczytałam to co napisałaś to miałam wrażenie że jesteś erotomanką ale wiesz bez obrazy Very Happy


Jessie ma jeszcze daleko do erotomanki Razz Za kilka lat nie będziesz widziała nic szokującego w podobnych dyskusjach.
A tak poza tym, to istnieje oddzielny wątek na deklaracje, za którą parą jesteś Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 23:39, 12 Lut 2007    Temat postu:

wydaje mi sie, ze to bylo do mnie Wink moj chlopak szalenie sie ucieszyl i potwierdzil ten zarzut, a nastepnie oznajmil, ze chyba jednak obejrzymy razem odcinki ze spuffy Wink czasem przydaje sie opowiedziec najsmieszniejsza anegdotke dnia z forum Wink
pyziaq za 10 lat zapewniam cie, ze w pelni zrozumiesz nasz punkt widzenia Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 2:58, 13 Lut 2007    Temat postu:

jessie napisał:
chlopcy jakos specjalnie tego nie potwierdzaja... zapytam jutro wszystkich :>

Laughing szacunek(?) Laughing
oj, brakuje Lilith w takich chwilach Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Buffy the Vampire Slayer Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1