Buffy i Angel-najpiękniejsza miłość na świecie

jessie · Wysłany: Pią 19:14, 02 Mar 2007 Temat postu:

zaraz wam ostrzezenia powlepiam - to nie jest miejsce na dyskusje o Spike'u! Pyziaq, poczytaj sobie o stosunku Spike'a wobec Buffy gdy jeszcze tego chipa nie mial. albo obejrzyj drugi sezon.
nie porownujemy tutaj tych dwoch wampirow, rozmawiamy tylko o bangel. zaraz zreszta te posty poprzenosze.

Pyziaq · Wysłany: Pią 19:59, 02 Mar 2007 Temat postu:

hehe

A wracając do tematu to większość osób mówi dlaczego im sie niepodoba Angel a tu mówimy o związku Bangel chyba że sie myle Very Happy

Anyanka · Wysłany: Pią 20:06, 02 Mar 2007 Temat postu:

Ale to się ze sobą wiąże...

Pyziaq · Wysłany: Pią 20:14, 02 Mar 2007 Temat postu:

niby tak ale to na przykład jaki miał wyraz twarzy chyba nie ma wielkiej wagi co do ich związku Razz

Anyanka · Wysłany: Pią 20:18, 02 Mar 2007 Temat postu:

hmm...nie chodziło o wyraz twarzy tylko o to że prawie nigdy się nie śmiał z Buffy tylko chodził ze zwieszoną głową.nie wyglądał na szczęśliwego przy niej.Był.Ale nie wyglądał.zresztą szkoda powtarzać argumenty które padły parę postów temu...

Ar-Feiniel · Wysłany: Pią 20:29, 02 Mar 2007 Temat postu:

Pyziaq, temat brzmi "B & A - najpiękniejsza miłość na świecie". Pisząc o Angelu wykazujmy, że jego charakter, poczynania, jak zachowuje się w obecności Buffy, a także jak ją traktuje (oraz - porównywalnie - jaki jest w stosunku do innych kobiet w jego życiu) uniemożliwia nam postrzeganie związku Bangel jako "najpiękniejszej miłości". Odnosimy się do niego w kontekście związku z Buffy i jak to wygląda z perspektywy AtS.
Druga strona barykady przedstawia argumenty na to, że B i A...bla, bla, bla, wobec czego ich miłość jest wspaniała.
Na tym polega dyskusja. Podajemy fakty, które potwierdzają nasze tezy. Niektóre z nich mogą się łączyć z innymi tematami (co jest naturalne), co nie oznacza jednak, iż odbiegamy od danego wątku.

A to, że Angel cały czas miał skwaszoną minę w BtVS (w przeciwieństwie do AtS) oznacza, że może jednak lepiej jest mu bez Buffy. To zaś prowadzi do konkluzji, ze tamten związek wcale nie był taki idealny

Anyanka · Wysłany: Pią 23:51, 02 Mar 2007 Temat postu:

sweet chilly · Wysłany: Sob 0:01, 03 Mar 2007 Temat postu:

wydaje mi się, że zarówno bangel, jak i spuffy mają swoich zwolenników. oba związki miały swoje dobre i złe chwile. tak więc nazywanie któregokolwiek "najpiękniejszym" jest lekką przesadą-owszem,na bangel patrzy sie z przyjemnością, słodko razem wyglądają,nie zaprzeczę też, ze mimo wszystko lubię ich jako parę..ale raczej alternatywna, którą mogliby być w alternatywnej rzeczywistości(po 1x8 AtS, gdyby angel nie rezygnował z człowieczeństwa)...

Anyanka · Wysłany: Sob 0:03, 03 Mar 2007 Temat postu:

Ja też ich lubię ale chodzi o to że nie nazwałabym ich miłości najpiękniejszą na świecie...

sweet chilly · Wysłany: Sob 0:06, 03 Mar 2007 Temat postu:

dokładnie...zresztą... każda prawidziwa miłość jest najpiękniejsza, bo każda jest inna, czyż nie? Wink

i tak chyba najlepiej zakończyc wywody dotyczące piękna miłości bangel l Wink

lady_m4ryjane · Wysłany: Sob 0:22, 03 Mar 2007 Temat postu:

ja juz bym zaprzestala tej dyskusji, bo nie ma z kim dyskutowac. kolezanka sie wypowiada nie znajac nawet polowy tego o czym mowi (chociazby odcinka suprise) Razz

a watek zalozyla buffy & angel, ktora swoich argumentow nie podala. mocne argumenty, nad ktorymi trzeba bylo sie troche zastanowic i rozpatrzyc je z roznych punktow widzenia zostaly juz dawno temu przedyskutowane w watkach, ktore nie opieraja sie o wzdychanie najwyzej 12-latek do angela Razz

wybaczcie szczerosc ale robi sie troche nieprzyjemnie, tak wiec koniec dyskusji. gdy ktos bedzie mial cos rozsadnego do napisania co przemawia za zwiazkiem bangel zapraszam do wczesniejszych tematow. tu sie tylko zaczynaja powtorki powstale dlatego, ze co poniektorym nie chce sie czytac Razz