Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Co myślicie o Illyrii?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Angel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 17:07, 06 Sie 2006    Temat postu:

Hmmm, jesli mam wybierać między Illyrią a Fred, to chyba skłonię się jednak ku Fred. Illyria była ciekawą postacią, ale jednak wolę prawdziwą Fred Very Happy
Powrót do góry
Angelus-Angel
Gość






PostWysłany: Pią 10:30, 11 Sie 2006    Temat postu:

Mi sie znacznie bardziej podobala illyria ( te jej ciuszki Very Happy ) fajnie tez fundowala lanie Spike'owi.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 7:47, 15 Sie 2006    Temat postu:

No tak, ciuszki miała w porządku Razz Ale Fred, zwłaszcza na początku, była po prostu... Niewinna, i to mi się podobało ;]
Powrót do góry
Catherine
Becoming



Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze :)

PostWysłany: Pią 17:59, 01 Lut 2008    Temat postu:

No i w końcu znalazłam temat dla siebie Wink tu mogę się spokojnie pozachwycać Illyrią... i Amy Acker za wykreowanie dwóch tak skrajnie różnych postaci. Dziewczyna jest po prostu genialna - nawet jeśli grając Fred była po prostu sobą, to grając Illyrię musiała się naprawdę nieźle napracować - całkiem inny sposób poruszania i mówienia (swoją drogą bardzo mi się podoba to przekrzywianie głowy na bok). I mimo że lubiłam Fred i było mi bardzo przykro, kiedy umierała (biedny Wes Sad), to aktualnie Illyria zalicza się do grona moich ulubionych postaci. Potężna bogini uwięziona w niedoskonałym ciele, w niedoskonałym wymiarze, bez swojej armii, bez świątyni, bez poddanych. Ale za to zabawna, nadal potężna (choć niezbyt długo) i w końcu z braku alternatywy próbująca przystosować się do życia w nowym świecie. No i uwielbiałam jej sparringi ze Spikiem Wink. A co do tych łez w ostatnim odcinku - mimo wszystko uważam, że nie były prawdziwe. Owszem, przywiązała się do Wesa (to on jej pomagał i uczył ją żyć wśród ludzi) i sama przyznała, że odczuwa żal po jego śmierci, a nawet okazała, że chce... czegoś w rodzaju zemsty (I'm feeling grief for him. I can't seem to control it. I wish to do more violence.), ale myślę, że na łzy jeszcze trochę za wcześnie - tego się jeszcze nie nauczyła, to nadal trochę zbyt ludzkie ja dla niej. Co nie znaczy, że nie było jej przykro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cordy-Bow
Prophecy Girl



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 18:42, 01 Lut 2008    Temat postu:

płakałam po śmierci Fred i nigdy nie byłam w stanie zaakceptować jej braku w serialu. No i Wes tak strasznie cierpial. zabili wszystkie fajne kobiety. Najpierw Darla, potem Cordy, a na końcu Fred
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giles
Never Kill a Boy on the First Date



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:07, 09 Lut 2011    Temat postu:

Illyria świetna, nie jednoznaczna postać, wprowadzona do serialu stanowczo za późno. Uwielbiam bohaterów/bohaterki uczące się człowieczeństwa, poznające po raz pierwszy rzeczy, które dla nas są oczywistością. Obok Wesley'a to moja ulubiona postać serii, której wkroczenie na ekran miało ciekawy wydźwięk: z jednej strony zabrała drużynie Angela ich przyjaciółkę, z drugiej sama odkryła, że straciła wszystko... I to doświadczenie straty to początek jej drogi ku człowieczeństwu, to pierwsze doświadczenie empatii - bo doświadczywszy pustki po stracie, tego na czym jej zależało, mogła zrozumieć co czuł Wes i inni po tym jak utracili Fred. Z Illyrią wiąże się też ciekawe pytanie natury egzystencjalnej: czy znając wspomnienia Fred, znając jej osobowość nie jest Illyria po części, swoistym przydłużeniem panny Burkle? Bo jeśli człowiek jest sumą swoich wspomnień i doświadczeń... Stąd też sądzę brało się to przywiązanie i uczucie Illyrii do Wes'a - odziedziczyła po Fred jej wspomnienia i uczucia. Oczywiście te pytania pozostają otwarte jako, iż postać Illyrii była w serialu dość epizodyczna, a komiksowej kontynuacji Angela nie znam. Bez SPOILERÓW: czy postać ta jest bardziej szczegółowo przedstawiona w komiksie? A Amy Acker, pozytywnie mnie zaskoczyła, grają dwie tak skrajnie równe postacie - kolejna niedoceniona aktorka z produkcji Whedon'a. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 17:42, 09 Lut 2011    Temat postu:

Wesleya z Illyrią na pewno najbardziej związało doświadczenie straty czegoś zupełnie zasadniczego, ale tak jak piszesz nie bez znaczenia były "resztki" Fred. Jej wygląd, wspomnienia, nawet gust w pewnym sensie ("nie jesteś niemiły dla oka" do Gunna). To samo, co przyciągnęło Illyrię do laboratorium Fred sprawiało, że wracała do Wesa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 11:43, 13 Lut 2011    Temat postu:

Giles napisał:
Z Illyrią wiąże się też ciekawe pytanie natury egzystencjalnej: czy znając wspomnienia Fred, znając jej osobowość nie jest Illyria po części, swoistym przydłużeniem panny Burkle? Bo jeśli człowiek jest sumą swoich wspomnień i doświadczeń... Stąd też sądzę brało się to przywiązanie i uczucie Illyrii do Wes'a - odziedziczyła po Fred jej wspomnienia i uczucia. Oczywiście te pytania pozostają otwarte jako, iż postać Illyrii była w serialu dość epizodyczna, a komiksowej kontynuacji Angela nie znam. Bez SPOILERÓW: czy postać ta jest bardziej szczegółowo przedstawiona w komiksie? A Amy Acker, pozytywnie mnie zaskoczyła, grają dwie tak skrajnie równe postacie - kolejna niedoceniona aktorka z produkcji Whedon'a. Sad


Podobny motyw pojawia się w książce "Intruz" S. Meyer. Po przeczytaniu tej powieści mam bardzo wielkie przekonanie do tego, że autorka dużo zerżnęła z whedonverse. Nie mówiąc już o samym "Zmierzchu" i pomyśle miłości człowieka z wampirem.
Samego Intruza polecam. Wątek został ciekawie pociągnięty. Od samego początku kojarzyło mi się to wszystko z Illyrią właśnie. Nie będę więcej pisać by nie spoilerować Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Angel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1