Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Anita Blake - czy ktoś słyszał?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Prawdziwy Horror
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 17:29, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Ja włąśnie kupiłam sobie na allegro dwa tomy, jak przeczytam, to podziele sie wrażeniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 11:47, 19 Paź 2006    Temat postu:

Jestem na 150 stronie pierwszego tomu przygód Anity Blake i mogę już pokusić się wstepną opinię.
Po pierwsze: ksiązka jest źle napisana. Uświadomiło mi to, że jednak rzadko mi się zdarza czytać złą lietaraturę, choć bywa, że jest to literatura brukowa Wink Może szok jest tym większy, że jestem świerzo po Perezie-reverte Wink Zajęło mi to troche czasu, zanim uświadomiłam sobie, co jest z tą książką nie tak. No i w końcu doszłam - co.
Ale do rzeczy.
Nie jest tak źle, żeby nie dało się czytać, a nawet, żeby do pewnego stopnia nie wciagało.
Co mi najbardziej przeszkadza? Na 150 stronie, wciąz niewiele wiadaomo o głównej bohaterce. Nie jesli chodzi o jej charakter itp, bo narracja jest pierwszoosobowa, ale o jej misji, pochodzeniu itp. Ale najbardziej wkurzające jest to, że przez te 150 stron wciąz cos się działo, autorka nie dała czytelnikowi odetchnąć nawet na chwilę. W tej sytuacji 1 ososba przeszkadza, bo w relację ze zdarzeń, wplecione są refleksje na gorąco, a z drugiej strony brak trochę niezbędnego dystansu. No i zdecydowanie za dużo informacji wplecionych w ten potok mysli. Są jednak powieści, do których narracja pierwszoosobowa nie pasuje. A najgorzsze, że często właściwie nie wiadomo, co sie dzieje i dowiadujemy się tego dopiero z jakiegoś komentarza, podczas, gdy właściwie jestesmy w centrum wydarzeń i powinnysmy wiedzieć, co jest grane, jesli wie to bohaterka.
Zdecydowanie za dużo tego wszytskiego naraz.
Jesli chodzi Anitę i potencjalnego vamipre-lover, to został on wprowadzony bardzo szybko, od razu zasygnalizowano, ze coś tam jest na rzeczy, ale od lekkiego flirtu natychmiast poszło dlaej, do jakichś niejednoznacznych deklaracji i jednoznacznych gestów, ale brak tu iskrzenia, napięcia, czy czegos w tym rodzaju, co czyni to naprawde ekscytującym.
Ale ogólnie nie jest tak źle.
Bohaterka jest dowcipna, a jej poczucie humoru powinno odpowidać wielbicielom Buffy. Świat jest oryginalny, pomysł z legalizacją wampiryzmu i wampirami jako prawie pełnoprawnymi członkami społeczeństwa jest dobry. Bohaterowie tez są ciekawie nakresleni, jesli tylko autorka poświęci im trochę czasu i kilka zdań albo odrobine uwagi, ale na razie taki zaszczyt spotkał jedynie główna bohaterkę i w pewnym stopniu wampira Jaen-Claude'a. Bardzo szybko orientujemy sie, że jego sztandarowym powiedzonkiem będzie "ma petite" (co miło kojarzy mi się z "pet" i luv" Wink ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arduinna
This Year's Girl



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Łodzi

PostWysłany: Sob 10:57, 21 Paź 2006    Temat postu:

Przeczytałam dwa tomy. Nie są to książki do których będę wracać, ale podobały mi się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:00, 30 Paź 2006    Temat postu:

Kończę drugi tom, więc mogę się juz wypowiedzieć z czystym sumieniem, co sądzę na temat tej książki.

Ostatnio czytałam ja, czekając na koleżankę. Gdy przyszła, zapytała:
- Co czytasz?
- Horror - odpowiedziałam.
- Lubisz horrory?-
- W zasdzie nie - bo taka jest prawda. - Ale znajome mi poleciły i mnie zaintrygował.
- Dobry? - dopytywała się koleżanka.
- Nie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. - Ale czytanie go sprawa mi jakąś perwersyjna przyjemność. I uczę się jak nie pisać.

Oprócz tego wszytskiego, co napisałam w poprzednim poście, mogę dorzucić jednak dość dretwe dialogi i denerwującą manierę opisywania wszytskiego po kolei, także zupełnie zbędnych szczegółów, nie pozostawiając niczego wyobraźni czytelnika (zaraz, czy to nie ja pisałam gdzies niedawno, że lubie, jak wszytsko jest dopowiedziane do końca? Wink ).
Autorka ma tez zwyczaj opisywania swoich bohaterów wraz z podawaniem ich wzrostu - każdego bohatera wzrost znamy prwie co do centymetra. W moim przypadku, niestety, oznacza to, że większośc bohaterów męskich traktuję podejrzliwie i z rezerwą, no bo co to za facet, który nie ma przynajmniej 180 cm? Nawet Jaen-Claude, którego zaczynałam lubić, został opisany jako męzczyzna wysoki i smukły, 175 cm... I tak mi jakoś nagle się wydał znacznie mniej atrakcyjny.
No i jeszcze jedna denerwująca maniera, na zasadzie: co za duzo, to niezdrowo - autorka niemal zawsze bardzo szczegółowo opisuje strój, niezaleznie od sytuacji. Rozumiem, że ma to znaczenia ze względu na gorący klimat St Louis i kłopoty z zamaskowaniem broni. Ale po n-tym razie robi się to nużące.

No i to, co dla mnie było najbardziej intrygujące - wątek z Jean-Claude'em. Ciagle czuję niedosyt, bo autorka chyba zaplanowała go na wiele tomow, tymczasem mi udało sie z zdobyć 2, a w ogóle w Polsce wydano chyba 3 czy 4. Jest tego niewiele, zaledwie jeden z przewijających sie motywów, dla mnie za mało. Troche jest to dziwne, bo Anita i Jaen-Claude są z zupełnie innej bajki, ale w sumie, my fani BtVS jestesmy do tego przyzwyczajeni. Po Angelu obściskującym pana Gordo, Jaen-Claude odkrywający pluszowe pingwinki Anity to nic niezywkłego.
Oczywiście jest w ich wzajemniych realcjach pewna niekonsekwencja i niespójność, ale to chyba wina autorki, która nie zagłebiła sie wystraczająco w temat, w końcu nawet jeśli nie ma zbyt wiele miejsca, to sa inne środki, by nakreslić to, co najwazniejsze.

No i są pewne smaczki, za które autorce nalzę się owacje na stojąco, jak chocby Kościół Wiecznego Życia, wampirza sekta, która oferuje to, co obiecuje od reki, bez czekania i niepweności, a zorganizowana jak wzorowy koścół protestancki, bez żadnych mrocznych otoczek i przerażających rytuałów Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 0:47, 31 Paź 2006    Temat postu:

Im dłużej czytam Twoje krytyczne uwagi, tym większą mam ochotę, aby sięgnąć po te książki, na zasadzie fascynacji tandetą Wink Chyba jeszcze nie zdarzyło mi się czytać coś i stwierdzić, że jest to źle napisane (poza niektórymi ff), więc mogę sobie tylko wyobrazić za jaką perwersyjną radością pochłaniasz owe dzieła Laughing Ogóknie jest taka zasada, ze horrory, książki/filmy wampiryczne z założenia balansują na granicy kiczu, jednakże niektóre czynią to świadomie (np. Buffy), a inne nie. Czyżbym słusznie wnioskowała, iż książki o Anicie Blake należą do tej drugiej kategorii? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 7:43, 31 Paź 2006    Temat postu:

Zdecydowanie tak. Ona jest po prostu xle napisana. Balansowanie na granicy kiczu jestem w stanie bez problemu zaakceptować, w ogóle realia, jak bardzo pokrecone by nie były, jesli należą do fanatastycznego swiata - nie ma dla mnie problemu.

Muszę przyznać, że do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, jak mało złych książek czytałam. A czytam naprawde bardzo różne rzeczy, duzo fantastyki... Dopiero Anita mi to uświadomiła. I rzeczywiście dobrze sie bawię Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 11:29, 31 Paź 2006    Temat postu:

Jeżeli nawet do słabej lektury podchodzi się z odpowiednim nastawieniem tzn. czerpania przyjemności, a nie jako poważny i uczony filolog, to może to się okazać przednią zabawą Laughing Swego czasu w GW ukazał się artykuł, jak to w pozycji "Książki najgorsze" rozpracowywał schematy i wykazywał błędy
Cytat:
kryminałów z serii „Z jamnikiem”, czyli drętwych, schematycznych i napisanych kulawą polszczyzną wysokonakładowych powieści milicyjnych
Po takiej lekturze, gdyby zabrać się za czytanie owych kryminałów - rozrywka jest gwarantowana, bo czytelnik jest świadom wszelkich niedorzeczności i idiotyzmów Laughing
Wracając jednak do Anity Blake; z racji że mam tydzień wolnego, zabrałam się za przeglądanie artykułów o Buffy i trafiłam na [link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze tego nie czytałam, ale może mi się przyda, bo w magisterce chcę m.in. pokazać jak Buffy czerpie z kultury (pop i wysokiej), ale także - jak sama na nią wpływa (wszelkie inspiracje, zapożyczenia etc.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Wto 12:07, 31 Paź 2006    Temat postu:

to widze ze Anita Blake jest napisana na wzor opowiadan RPG (nie wiem czy to dobra nazwa, nie znam sie). czytalam kiedys serie artykulow Feliksa W. Kresa o tym jak pisac, i jak w zadnym wypadku nie pisac Wink podawal on miedzy innymi przyklad wlasnie takiej powiesci czy opowiadania napisanego na podstawie instrukcji do gry. podawanie dokladnego wzrostu wszystkich bohaterow, opis ubrania, wyliczanie po kolei wszystkich czynnosci jest niezbedne w tego typu publikacjach. z tym ze z wiadomych powodow jest to niezbedne wlasnie w insrukcjach i podczas gry, natomiast opowiadan nie powinno sie tą metoda pisac. rezultaty musza byc ciekawe Wink
co do zlych ksiazek, to tak czytam to co napisalyscie i przypomnialam sobie o jednej ksiazce, ktorej nie moglam strawic do konca z dosc blahego powodu. otoz byly w niej tylko zdania pojedyncze, na ani jedno dluzsze nie trafilam w calej ksiazce Wink pierwszyt rozdzial jakos przemeczylam, ale pozniej moje czytanie wygladalo mniej wiecej tak:
Wyszedlem na autobus. kropka. Na ulicy bylo malo ludzi. kropka. Przeszedlem na przystanek. kropka. Stanalem w kolejce. kropka. Autobus nie przyjezdzal. kropka. Czekalem. KROPKA!
oczywiscie nie jest to oryginalny tekst, ale mniej wiecej oddaje specyfike utworu. zadnymi silami nie moglam sie uwolnic od tych przekletych kropek i w koncu rzucilam lekture Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 12:40, 31 Paź 2006    Temat postu:

jessie, chyba masz rację z inspiracją RPG. Sama nigdy nie grałam, ale zdarzyło mi się przeglądać takie "informatory"(Confused Question ) związane z Buffy. Jeżeli jest to prawda i w tym przypadku, to by wyjaśniało parę spraw. Autorka to pewno wielka fanka fantasy i RPG'ów, która stwierdziła, że najłatwiejszym i najwygodniejszym sposobem prowadzenia akcji będzie taki, do którego ona się przyzwyczaiła się grając. Może zresztą zrobiła to nieświadomie, bo ten typ narracji stał się dla niej niejako naturalny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Wto 19:23, 31 Paź 2006    Temat postu:

Im dluzej o tym mysle, tym bardziej wydaje mi sie ze wspomniany artykul o RPG napisal Andrzej Sapkowski a nie Feliks W. Kres. problem w tym ze obydwaj panowie pisza bardzo ironicznie i zabawnie, przez co mi sie czasem myla Wink moze Agata, jako specjalistka od AS-a bedzie wiedziec. w sumie to OT, ale nie lubie popelniac takich glupich bledow. no i to co czytam tu nt Anity pasuje idealnie do tego artykulu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Chosen



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 17:23, 03 Lis 2006    Temat postu:

Nie wiem, ale to Kres pisywał w Science-Fiction takie felietony dla poczatkujących pisarzy, więc mógł to byc jednak on Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 23:15, 04 Lis 2006    Temat postu:

Dokładnie tak-Kres pisał takie felietony w Feniksie Smile Jessie zaimponowałaś mi znajomością polskiej literatury fachowej Smile Ale Sapkowski też duzo o RPG pisywal i nie dam sobie głowy uciąć u którego to było. Jak następnym razem będę się z Kresem widzieć to nie omieszkam zapytać Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Sob 23:22, 04 Lis 2006    Temat postu:

no wlasnie problem w tym ze obydwaj pisali, choc AS raczej na zasadzie zniechecenia amatorow do tego typu tworczosci wlasnej Wink felietony Kresa gdzies mi sie poniewieraja, musze odszukac i sprawdzic. felietony AS'a tez sobie przejrze, dawno nie czytalam, a sa znakomite na poprawe humoru Wink
w kazdym razie, obojetnie kto to napisal, nalezy zalozyc ze Anita Blake jest przykladem takiej wlasnie tworczosci rodem z RPG. co nie zacheca mnie do czytania Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 23:28, 04 Lis 2006    Temat postu:

spikerulez napisał:
Jak następnym razem będę się z Kresem widzieć to nie omieszkam zapytać Smile


No, no, no. Nie spodziewałam się, że nasi forumowicze mają takie szerokie kontakty Smile Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 23:35, 04 Lis 2006    Temat postu:

Hehe nie mogłam się powstrzymać od przechwałki Smile Ar-ja z rodziny mocno s-f owej pochodzę (nie są to kosmici Smile )i siłą rzeczy znajomości,kontakty lecą mi po więzach rodzinnych Smile Na pierwszym Polconie byłam jako 10-latka Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Prawdziwy Horror Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1