Kod Leonarda Da Vinci

Zuz@

miss_noone zazdroszczę Ci...zanim ja wybiore się na to do kina to miną wieki Confused

miss_noone

heh. a my sie z kumpelami wybieramy same. juz nie mozemy wytrzymac zeby na klase czekac az wreszcie bedzie chciala pojechac.

buffy-summers

miss, prawidłowo Wink

lady_m4ryjane

chyba wyprobuje nowe kino otwarte w manufakturze i pojde jednak na ten kod choc planowalam bardziej pirackie dzialanie Wink

miss_noone

juz po filmie. dosyc fajny, ale zakonczenie cale schrzanione. tom hanks ciagle mi do tego filmu nie pasuje. wielkiego wrazenia ten film na mnie nie zrobil, ale sie nie nudzilam.

Storyteller

Właśnie zamknąłem książkę i mówiąc w telegraficznym skrócie "złamałem kod". Razz

Dzięki Cara, że skasowałaś mojego posta, ponieważ przynajmniej mogę coś napisać, na podstawie własnej znajomości książki a nie tego, co ktoś powiedział.

Po bojkocie ze strony Watykanu, pretensjach Opus Dei i przedewszystkim po darmowej reklamie "mocherowych" i innych organizacji chrzescjanskich, stwierdzam, że "Mowa jest srebrem a milczenie złotem"... Bo to właśnie opinie wyzej wymienionych wyniosło tą średniawą książkę na szczyty list bestsellerów. I muszę przyznać, że w tym stwierdzeniu nie ma ani grama ironii, kiedy napiszę swoją książkę, albo będę chciał wypromować mojego bloga, którego już dawno nie prowadze oraz go nikt nie czyta Smile

wysle kopie do o. Rydzyka i poproszę, żeby mnie zjechał na antenie. Sukces murowany i 300 mln komentarzy, bo o ile się nie myle to tyle egzemplarzy "kodu" zniknęło z półek...

Chyba wiecie, że książka ma już 3 lata, ale dopiero teraz, kiedy pojawia się film jest o niej głośno. Wiadomo, kino dociera do wiekszej liczby odbiorców, ale zastanawia mnie jedno. Czy babcie w mocherowych beretach (to zakodowany symbol nie tylko staruszek, ale i innych przeciwników tej książki) myślą, ze swiat jest odkryty do konca? ze nie ma tajemnic? Kazdy z nas ma tajemnice a co dopiero taki Watykan (nie jestem wyznawcą spiskowej teorii dziejow!!). W pamieci utkwily mi 2 fragmanty: "Bog nie wyslal nam biblii z nieba faxem" i "moi przyjaciele wierza, ze bog stworzyl swiat w 7 dni , ze jezus naprawde chodzil po wodzie i naprawde zmienil wode w wino. " i te dwa zdania streszczaja cala ksiazke. Nie będe sie na ten temat rozwodzić, poniewaz nie chce spoilerowac. jesli sa chetni mozemy pogadac na priv'ie. Very Happy

Chce jeszcze powiedzieć o zakonczeniu (bez szczegolow)... Very Happy

Wiedziałem, ze takie będzie. Bo kto inny mógł być nauczycielem? I jak inaczej mogło się to skonczyc? Od poczatku spodziewalem sie symbolicznego zakonczenia, bo w koncu cala ksiazka jest ich pelna. poza tym nawet brown, pisarz z wielka bujna wyobraznia nie jest w stanie opisac co by sie stalo gdyby tajemnica graala ujrzala swiatlo dzienne.

Ogolnie ksiazka mnie nie zszokowała. Takie zalozenie (wiecie jakie, bez spoilerowania) juz dawno bylo znane. Juz dawno slyszalem, ze Jezus mnialby byc mezem M. magdaleny.

Oczywiscie, ksiazkem polecam, tylko pozniej nie miejcie pretensji ze nie spelnila waszych oczekiwan i pozniej przez kilka dni bedzie w Was wzbudzac mieszane uczucia. i bedziecie sie zastanawiac czemu nie bylo wielkiego spektakularnego finalu? jednym slowem przereklamowana...

A stwierdzenie na okladce, ze to najpopularniejsza powiesc XXI wieku jest mocno przesadzone. Jakkolwiek ksiazka nie porywa czytalnika jak harry potter, ktory mimo ciagnacej sie juz przez 6 czesci akcji, dzieki dobremu stylowi pisarki. bo ten u browna jest raczej przecietny. Very Happy

mia_9

Zgadzam sie w pełni Razz

Dzisiaj byłam w kinie na tym filmie ... i oczywiście mieszane uczucia ... Przez cały film oczekiwałam jakiejś walki ,nie wiem dlaczego Very Happy

A sama ksiązka to normalny kryminał którego sprawa Jezusa jest tylko głównym tematem i tłem którym mogła być jakakolwiek inna opowieść ,choć nie odniosłaby takiego sukcesu aprzedewszystkim nie miałąby darmowej reklamy Razz

Cara

A ja rozpaczam... Mialam juz prawie sciagniety KOD... na emule... mul siadl, pobierania wszystkie gdzies wsiaknely i szukaj sobie czlowieku od nowa Sad

Cara

Ja mam wreszcie Kod... na plytce Very Happy

... w pon postaram sie obejrzec Very Happy

Cara

[link widoczny dla zalogowanych]

zalamujace...

sweet chilly

nie ma to jak zdolność odróżnienia rzeczywistości od fikcji....i ludzie, którzy uważają czystą fikcję za prawdę(tzn ta niby-obraza)....

Cara

Obejrzalam film... Smile

Reakcja - dobre kino Very Happy

... Szkoda tylko, ze najpierw przeczytalam ksiazke bo w koncu w filmie nic mnie juz nie zaskoczylo Razz

hehe

miss_noone

a mi sie niezbyt podobal. cala koncowke schrzanili. i ani tom hanks ani audrey nie przypadli mi do gustu w swoich rolach.

Cara

Mi sie podobal... Szkoda tylko, ze koncowka w ksiazce byla inna ;]... (historia rodziny Sophie)

miss_noone

chyba szkoda ze w filmie byla inna. wole ksiazkowa wersje. mnie w kazdym badz razie film zawiodl