Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
I will remember you - czy zgadzamy sie z decyzja Angel'a?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Angel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Igor
Prophecy Girl



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 23:39, 19 Mar 2010    Temat postu:

ale normalny człowiek nie zastanawia się na codzień czy jego małe grzeszki zostały odpokutowane, nikt tego nie mierzy i raczej ludziom głowy to nie zaprząta.
Angel jest w innej sytuacji-zamordował setki ludzi ,wyssał z nich krew , czynił nieludzkie krzywdy i nagle dostał dusze zrozumiał co się działo,on może myślec o pokucie Smile odczuwa wstyd,poniżenie i ma nadzieje ze to co bedzie czynił teraz chociaz w jakiejś częsci pozwoli zamazac czarny okres w jego życiu, sprawi że sam sobie bedzie mógł spojrzec w oczy(oczywiście gdyby miał odbicie lustrzane Wink)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 23:30, 22 Mar 2010    Temat postu:

Igor napisał:
(oczywiście gdyby miał odbicie lustrzane Wink)

haha, cóż, nie ma go, ale przynajmniej miał okazję zobaczyć siebie w lustrze Cool zawsze się zastanawiałam, czy podobało mu się to, co widział.

wątpię, by ktoś taki jak Angel kiedykolwiek mógł spojrzeć sobie w oczy. poczucie winy zjadało go od środka, takie uczucie nie zniknie, bo ktoś mu powie, że odkupił swoje winy. nie zniknie, gdy stanie się człowiekiem, post Shanshu. w ogóle, ta przepowiednia, na którą tak liczył.... w "IWRY" zrezygnował z życia jako Regular Joe, niby ze względu na Buffy (przypomnę, że g* zrobił, by ją później ochronić przed zapowiadanym zbliżającym się potężnym wrogiem, Buffy zginęła kilkanaście miesięcy później Rolling Eyes ), a ledwo słyszy o Shanshu - znowu chce być człowiekiem?? bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 21:13, 26 Kwi 2010    Temat postu:

stwierdziłam, że Angel jest głupi. znaczy się, był głupi podejmując ta decyzję, bo (cytuję): "If it has happened it was meant to be." - to słowa Oracles'ów Wink mówiłam, wieczny męczennik. czasami nie wiem, za co go tak uwielbiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Igor
Prophecy Girl



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 23:55, 26 Kwi 2010    Temat postu:

no cóż, trzeba zrozumiec że Angel jest juz skazany na cierpienie, za szybko by sobie odpuscił, gdyby olał te całą pokute nie dochodząc nawet do połowy drogi Smile
Zżarły by go wyrzuty sumienia, a tak mógł znów samotnie cierpiec z tęsknoty za Buffy-do czego juz chyba przywykł Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 16:38, 16 Maj 2010    Temat postu:

ok, troszkę zbaczając z tematu czy dobrze zrobił, czy nie... znalazłam coś takiego:

"If you listen closely toward the end of the episode when Angel holds Buffy while she cries, David Boreanaz who plays Angel, calls Buffy played by Sarah Michelle Gellar, Sarah instead of Buffy. During filming Sarah was having a hard time keeping composure due to her belief that Buffy and Angel should end up together in the series that she was crying and asking Joss Whedon to change the scene. David slipped in his performance and comforted Sarah during filming."
[link widoczny dla zalogowanych]

prawda to czy nie??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 16:47, 16 Maj 2010    Temat postu:

Ciężko mi uwierzyć, żeby Sarah - w swojej pracy - tak się dała ponieść emocjom w związku z losami bądź co bądź fikcyjnej postaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 16:52, 16 Maj 2010    Temat postu:

w sumie mi też cieżko w to uwierzyć, z drugiej strony...żeby zagrać sceny z takim ładunkiem emocjonalnym trzeba być w odpowiednim...humorze.... z braku lepszego określenia. a Sarah kiedyś przyznała, że uważa Angela za miłość życia jej bohaterki, więc kto wie... w sumie nawet nie w tym rzecz. ja ten odcinek widziałam jeden jedyny raz i nie potrafię sobie przypomnieć takiej pomyłki Davida. nie mam jak obejrzeć go ponownie, by to zweryfikować Rolling Eyes czepiam się szczegółów. wiem Cool

Ostatnio zmieniony przez MissIndependent dnia Nie 16:55, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 17:28, 16 Maj 2010    Temat postu:

MissIndependent napisał:
Sarah kiedyś przyznała, że uważa Angela za miłość życia jej bohaterki

Tak już całkiem na marginesie - David wypowiadał się chyba w podobnym duchu o bangel, w każdym razie mówił coś, że dla Angela to była zupełnie wyjątkowa więź na tle pozostałych. Co do Buffy, jestem absolutnie przekonana, że tak to odbierała, ale niekoniecznie, że miała rację (chociażby dlatego, że nieufnie się odnoszę do samej koncepcji "miłości życia").


Ostatnio zmieniony przez malna dnia Nie 17:34, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 18:23, 16 Maj 2010    Temat postu:

w realnym życiu trudno o coś takiego jak "miłość życia", o ile w ogóle coś takiego istnieje. ale pozostańmy przy świecie bohaterów fikcyjnych Wink ale uważam, że można określić jakąś relację, uczucie "miłoscia zycia" poprzez pryzmat tego jak konkretna osoba to odczuwała, więc to kwestia tego czy Buffy miała rację, czy nie. jeśłi tak czuła to sprawa jest prosta. inna sprawa czy ten związek kiedykolwiek będzie miał szansę.

a perspektywy czasu muszę przyznać, że dobrze, że Buffy i Angel się wtedy rozstali. i dobrze, że Angel podjał taka a nie inna decyzję, choć było mi przykro to oglądać i uważam go za głupka. tych kilka lat osobno sprawiło, że oboje dorośli. kto ostatecznie będzie partnerem Buffy to się jeszcze okaże. jak będzie to Angel to powiem "a nie mówiłam?!" z rogalem na twarzy, a jak będzie to ktoś inny to nie przyjmę tego do wiadomości Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 19:17, 16 Maj 2010    Temat postu:

Wiesz z czym mi się kojarzy idea miłości zapisanej w gwiazdach? Wyobrażam sobie jak PTB chwytają spray w dłoń i wypisują gdzieś na niebie

ASIA + ZYCHU = 4EVER LOVE

a obok tego bangel. Otóż wierzę, że nawet fikcyjne postaci w tak przecież wysublimowanej konstrukcji jak buffyverse zasługują na coś więcej. Zresztą wiemy doskonale, że sama Buffy ośmieszała szeroko rozumiane przenaczenie nie raz nie dwa. Pewnie, że pierwsza miłość to wyjątkowe uczucie; naukowcy dowiedli nawet, że decyduje ono o romantycznym "okablowaniu" naszego mózgu, które zachowamy na zawsze. Jak będziemy z niego korzystać (i je rozwijać) zależy jednak od wielu czynników, w tym - mam nadzieję - przede wszystkim od nas samych. Bardzo lubię bangel, uwielbiam spuffy, ale tak naprawdę chciałabym, aby Buffy poszła dalej własną drogą, na której życzę jej spotkać kogoś, kto przyćmi oba wampiry razem wzięte i odmieni jej koncepcję "miłości życia".
Każdy tak naprawdę ma swoją wizję tego, jak powinny się potoczyć losy głównych bohaterów i ja każdą z nich szanuję i nawet rozumiem (może poza Ruffy, ale to się chyba nawet w ff nie zdarza). Zobaczymy jak będzie (nie śledzę komiksów, ale chyba miało się wkrótce coś wyjaśnić?), moja koncepcja jest taka jak opisałam - z wielu powodów, ale cokolwiek twórcy postanowią, postaram się zrozumieć, a dopiero potem ewentualnie nie przyjąć do wiadomości. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Igor
Prophecy Girl



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 23:27, 16 Maj 2010    Temat postu:

ja tam wierze że to "prawdziwa miłość"
trzeba wziąc pod uwage ich wyjatkową sytuacje, to nie jest tak że Buffy chodziła sobie do szkoły spotkała anioła i bang zakochała się bo był "fajny"
Buffy jest pogromczynią ,utraciła najlepsze lata młodości, mimo młodego wieku musiała przechodzic przez wiele cięzkich sytuacji, była zagubiona, przestraszona, wściekła na swój los, samotna,niezrozumiana. Nagle poznała kogoś tajemniczego, kogoś kto chciał jej pomoc, kogoś równie zagubionego, kogoś kto ją rozumie kogoś przed kim nie musi udawac innej osoby. To jest wyjątkowa ekstremalna sytuacja która zbliża do siebie ludzi.
to tak jak ludzie brali śluby w powstaniu warszawskim, ciężkie chwile zbliżają nas i w takich momentach znacznie łatwiej o nawiązanie wyjątkowej relacji-czy to przyjaźni czy miłości
Angel wrył się wnią,stał się jej częscią, tkwi w niej tak głęboko ze to jest niemozliwe żeby kiedyś pozanała kogoś zupełnie z zewnątrz i się totalnie na nowo zakochała,zapomniała o tym co było

Angel i Buffy to jak Geralt i Yennefer Smile -mogą byc z innymi,moga się nie widziec latami,mogą się czasami nienawidziec-ale tylko przy sobie czują "prawdziwą miłość"


Ostatnio zmieniony przez Igor dnia Nie 23:32, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 10:05, 17 Maj 2010    Temat postu:

Tylko szkoda, ze Buffy nie "wryla sie" w Angela tak mocno jak on w nia Rolling Eyes
Ja nigdy nie watpilam w milosc Buffy do Angela, tylko w ta druga strone to juz nie bylo tak mocne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIndependent
Halloween



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 10:08, 17 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
(może poza Ruffy, ale to się chyba nawet w ff nie zdarza)

zdarza się, zdarza. ja takich ff konsekwentnie unikam Wink

Cytat:
(nie śledzę komiksów, ale chyba miało się wkrótce coś wyjaśnić?)

ja ich nie czytuję, ale śledzę co ma być dalej. póki co stanęło chyba na Angelu, ale Spike też się pojawił. pomieszanie z poplątaniem. nie lubię być tak długo trzymana w niepewności.

Cytat:
mogą byc z innymi,moga się nie widziec latami,mogą się czasami nienawidziec-ale tylko przy sobie czują "prawdziwą miłość"

to prawda. przy kazdym ich spotkaniu to pierwsze, co mi przychodzi na myśl. w 'EOD' i 'Chosen' też mi to przyszło na myśl. tyle czasu spędzili osobno, on był zainteresowany Cordy, ona w tamtym czasie Spikiem, a jednak co zrobili?? rzucili się sobie w ramiona. Buffy miała taką minę jakby była kotem, która złapała mysz. to samo jest w komiksowym 8 sezonie. albo to jak Angel się zachowywał w Rzymie, w "The Girl In Question". nie wierzę, że takie zachowanie to efekt jakiegoś sentymentu czy przyzwyczajenia. uważam, że póki są osobno to mogą z kims innym stworzyć semi-szczęśliwy związek. ale jak się spotkają to, to co jest między nimi przyćmiewa wszystko inne.

ale ponowię pytanie. czy ktoś może looknąć ""IWRY" i mi powiedzieć co z tym przejęzyczeniem?? Smile ja odcinków AtS znikąd nie mogę ściągnąć.

lady_m4ryjane napisał:
Tylko szkoda, ze Buffy nie "wryla sie" w Angela tak mocno jak on w nia Rolling Eyes
Ja nigdy nie watpilam w milosc Buffy do Angela, tylko w ta druga strone to juz nie bylo tak mocne.

no nie wiem. Angel to dziwny facet. już zgodzilismy się, że wieczny cierpietnik i w ogóle. plus nie jest jak otwarta książka. a jednak wiele dla Buffy poświęcił. w pewnym momencie sama myślałam, że nie czuje do Buffy nic głebszego (i nawet byłam zła z tego powodu...byłam zła na fikcyjną postać Shocked Laughing ), ale jego zachowanie w "TGIQ", a potem w 8 sezonie BtVS jednak mówi mi coś innego.


Ostatnio zmieniony przez MissIndependent dnia Pon 10:14, 17 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Igor
Prophecy Girl



Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 13:46, 17 Maj 2010    Temat postu:

absolutnie nie zgadzam się w kwestii oceny uczuc Angela.
On tak naprawde przez wszystkie serie cierpiał z jej powodu. Jest mężczyzną,wampirem wiec moze nie uzewnętrznia tak tego tylko tłamsi w sobie emocje, przeżywa to wewnątrz siebie
Brak szansy udanego związku z Buffy to tak naprawde jego największa pokuta za wyrządzone okrucieństwa .
Gdy tylko pojawia się temat Buffy od razu traci głowe

ja wczoraj sprawdzałem i nie słyszałem zeby powiedział "Sarah" Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 19:25, 17 Maj 2010    Temat postu:

Brr... zupełnie się z tym wszystkim nie zgadzam (i całe szczęście, bo takie roumienie postaci Angela raczej skutecznie znięchęciłoby mnie do serii), ale na dzisiaj padam z nóg, więc tylko dla zasady protestuję resztkami sił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Angel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1